zefciu napisał(a): W idealnym świecie – nie mają. Natomiast w realnym powiązanie istnieje. Jeśli poczytasz taki np. „Niezbędnik ateisty”, to dowiesz się z niego (od ateistów) iż „ateizm” to np. sprzeciw wobec zasady wolnego rynku.No ale to właśnie jest świat nierealny, wymyślony i przedstawiony w jakiejś książce z gatunku fantastyki. W realnym świecie właśnie - nie mają.
Cytat:Błędem jezuity, który pisał ten artykuł jest zatem pewne uogólnienie takiej postawy, jaką prezentuje część ateistów, tworzących pewną całościową ideologię pod szyldem „ateizmu” na ogół niewierzących w Boga i wmawianie iż takie mechanizmy, jak opisane tłumaczą niewiarę do końca i w każdym przypadku.Gdyby to tylko chodziło o powszechny grzech stereotypizacji, czyli uogólniania jakiegoś szczególnie przykrego przypadku, to można by machnąć na to ręką i odpuścić, bo tacy i tak nie wiedzą, co czynią. Ale tu mamy już do czynienia z wmawianiem wierzącym (bo przecież do nich jest adresowany ten artykuł) że nowoczesność i wolność to idee podejrzane, bo od nich człowiek staje się prawie że komunistą. Że to jest sabotaż względem Kościoła - to nie moja sprawa. Ale to jest zasadniczo propagowanie ustroju totalitarnego.

