zefciu napisał(a):Cytat:Na koniec: podaj mi listę Twoich argumentów, które zignorowałemZignorowałeś argument o tym, że prawosławni (a także, wydaje mi się, Koptowie) numerują przykazania „po twojemu”, a czczą ikony bardziej niż katolicy. Zatem nie ma żadnej durnej „korelacji”.
To dziś będzie o ignorowaniu argumentów. Bałem się, że będzie cała lista, bo to by oznaczało, że równie nieuważnie czytam Twoje posty jak ty moje. Jednak nie, odetchnąłem z ulgą.
Nie wysunąłeś argumentu, że prawosławni numerują przykazania, również o bałwochwalczych praktykach prawosławnych, więc nie pisałem o tym. Napisałeś jedynie:
Cytat:Czekaj tatka latka. Masz jeszcze link. Zajrzyj, przemyśl: https://www.molitvoslov.com/text547.htm
zajrzałem, przemyślałem i odpisałem:
Cytat:PS. W załączonym linku ta sama treść co w Bibli Tysiąclecia i nie może być inaczej bo przekładu dokonali profesjonaliści
Jak widzisz, odniosłem się wyłącznie do treści ignorując numerację. Ty natomiast odpowiedziałeś
Cytat:Pod link, który wkleiłem nawet nie zajrzałeś. Do mojej argumentacji nawet się nie odniosłeś.
Wyżej widać, że zajrzałem, więc rozszerzyłem moją wypowiedź, nie odnosząc się do argumentu, którego nie wyczytałem i napisałem co następuje:
Cytat:drugie nieporozumienie: Załączony przez Ciebie link przeczytałem i odniosłem się do niego w https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid681511, na dole, post scriptum i bardzo dziękuję, bo słabo znam doktryny prawosławnego kościoła. Z tym linkiem to ciekawa sprawa. Dekalog ponumerowany i zawiera pełny tekst. Jest 2 przykazanie jak Pan Bóg przykazał i jest 10, też jak Pan Bóg przykazał. Katolicy natomiast w wydaniach przeznaczonych do kształtowania światopoglądu (modlitewniki i podręczniki do religii) usunęli drugie, a dziesiąte przeredagowali jak następuje poniżej i wprawdzie na tym forum obowiązuje język polski to … co mi tam:
9. Не пожелай жены искренняго твоего, не пожелай дому ближняго твоего, ни села его, ни раба его, ни рабыни его, ни вола его, ни осла его, ни всякаго скота его
10. Hи всего, елика суть ближняго твоего.
вот как мы имеем математику
Twoja odpowiedź:
Cytat:Bredzisz. Pierwsze przykazanie w tej redakcji nie zawiera fragmentu: „którym cię wywiódł z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli.” Drugie przykazanie – fragmentu „a jestem Pan, Bóg twój, mocny, zapalczywy, nawiedzający nieprawość ojców nad synmi, do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą. I czyniący miłosierdzie na tysiące tym, którzy mię miłują i strzegą przykazania mego.”. Trzecie przykazanie – fragmentu: „ bo nie będzie miał za niewinnego Pan tego, któryby wziął imię Pana, Boga swego, na daremno.”
i wszystko się zgadza z biblijnym dekalogiem co wyraziłem w mojej pierwszej odpowiedzi. Choć brak zacytowanych przez Ciebie fragmentów w tym wydaniu zawiera wszystkie zasady jak oryginał. Z tego właśnie powodu zamieściłem następny post i poprosiłem o przetłumaczenie fragmentu, oznaczonego nr 2.
Cytat:PS. Jeśli pytasz poważnie o skrót jezusowy to chętnie wytłumaczę, jak skończymy temat powyżej. I jeszcze jedno, możesz mi przetłumaczyć ten fragment: "Не сотвори себе кумира и всякаго подобия, елика на небеси горе, и елика на земли низу, и елика (что) в водах под землею: да не поклонишися им, ни послужиши им."
I taka to była rozmowa w temacie linka, który miałem przemyśleć. Nie chciałeś bym odpowiedział, miałem zajrzeć i przemyśleć, ale odpowiedziałem i przedstawiłem moje przemyślenia.
Zefciu, zakończ tę dziecinną zabawę w odkrywanie błędów naszej rozmowy. Ten jednostronny rezultat naszych zmagań zaczyna mnie nudzić, a chcę i to bardzo porozmawiać z Tobą o sprawach znacznie bardziej zajmujących.
Teraz odniosę się do argumentu z ostatniego postu:
Cytat:Zignorowałeś argument o tym, że prawosławni (a także, wydaje mi się, Koptowie) numerują przykazania „po twojemu”, a czczą ikony bardziej niż katolicy. Zatem nie ma żadnej durnej „korelacji”.
Jak pisałem wcześniej dziękuję za link. Tematem rozmowy nie jest numeracja (to nie grzech), a wycięty fragment w katolickich wydaniach podręcznikowych oraz efekt nauczania takiego zmienionego dekalogu. W załączonym linku mamy dekalog kompletny i w katolickich wydaniach też znajdziemy kompletny dekalog – Biblia Tysiąclecia. Problem w tym, że wydania przeznaczone dla dzieci, a nawet dla dorosłych (modlitewnik) zawierają niekompletny. Przypomnę słowa wielkiego Jezuity: „dajcie mi dziecko na wychowanie, a rezultaty was zaskoczą”. Te rezultaty widać gołym okiem i taką korelację właśnie widzę. Katolików obowiązuje biblijny dekalog. Jak to się stało, że oddają cześć obrazom? Oddawanie czci obrazom jest obrazą Boga. Wyraźnie stoi w dekalogu:
„….żadnej rzeźby ani żadnego obrazu…”
Tę zasadę usunięto z katolickiej świadomości. Wystarczy odwiedzić Częstochowę, albo śledzić cudowne wydarzenia związane z cudowną kroplą krwi Karola Wojtyły, obserwować wiele innych cudownych cudów, by jako laik ocenić „nauczycieli” po owocach. Chyba zaczynam powoli wierzyć, że w końcu poznam prawdę, a ona mnie wyzwoli.
Na koniec powtórzę pytanie:
Katolików obowiązuje biblijny dekalog. Jak to się stało, że oddają cześć obrazom?

