ZaKotem napisał(a): Cokolwiek by o nim złego powiedzieć - a można sporo - faktem jest jednak, że on ma kota. Az strach sobie wyobrazić, kim by był, gdyby nie pozytywny wpływ kota na psychikę.
To chyba jedyny pozytyw tego gostka - jakaś niekoniunkturalna wrażliwość na zwierzęta (szkoda, że tego nie demonstrował za debila Szyszki).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

