Sofeicz napisał(a): To jak będziesz wychowywał dzieciaki po katolicku?
Normalnie.
Sofeicz napisał(a): My tam naszego wychowaliśmy w kompletnym indyferentyzmie religijnym i wyrósł na mądrego i bardziej poukładanego od tatusia człowieka.
Ja byłem wychowany po katolicku i też wyrosłem na poukładanego człowieka.
Sofeicz napisał(a): Nie wyobrażam sobie, żebym wbijał mu do głowy bajeczki, w które sam nie wierzę.
Nie wiem jak to dokładnie będzie wyglądało, ale jeśli tak jak w moim przypadku, to raczej nic strasznego się nie stanie.
Moja dziołcha myśli, że jest katoliczką, ale to się ogranicza do chodzenia do kościoła i niesłuchania kazań - czyli tak jak jest w przypadku większości ludzi. No a w przypadku dziecka to chodzi przede wszystkim o to aby miało chrzest i bierzmowanie. Co do ogarnięcia życiowego nauka o 7 grzechach głównych da (tak mi się przynajmniej wydaje) ten sam efekt co hedonizm epikurejski czy stoicyzm. Może przesłanki trochę inne, ale wnioski bardzo podobne.
Ale zacznijmy od tego, że na dziecioka to trza mieć wchuj kasy, a jeśli za parę miechów nie zlikwiduję bądź nie zawieszę działalności, to dzięki konieczności płacenia 1230zł ZUSu (tera jeszcze mam mały) miesięcznie będę mógł jedynie żyć z miesiąca na miesiąc.
Chyba, że zrobię dziecioka i wyjadę z Polski do roboty.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

