Poligon. napisał(a): Jeden przykład:
„Ja w wieku 6 latu byłem z dziadkiem w rzeźni, żeby świeże mięso na kotlety kupić, tusze widziałem, co nieco może też słyszałem (nie chciałem potem jeść schabowych, ale tylko przez jeden dzień. Potem mi przeszło... „ (Łazarz)
Przeszło ci, bo to, co cywilizowany człowiek uważa za odrażające i podłe, uznałeś za normę. Tak jak wdrukowano Ci, że wiszące na dwóch skrzyżowanych belkach, ociekające krwią ludzkie truchło, to symbol miłości...
Ja zostałem wychowany w domu gdzie świnobicie, kury, indory(nie mylić z pewną rośliną uprawną
) latające bez głów nikogo nie gorszyły. Takie mięso jest dużo zdrowsze. Nie wyrosłem na jakiegoś brutalnego skurwysynaNo ale skoro stawiasz na równi życie ludzkie-boskie(Jezusa jak mniemam) ze zwierzęcym. To znaczy że z tobą w psychice jest nie najlepiej
Ps: nikt dla zgrywy nie morduje zwierząt. Jeżeli tak robi to jest zjebanym debilem. I należy taką jednostkę zamknąć
