Sofeicz napisał(a): [quote='Żarłak' pid='682815' dateline='1521062099']
W 1947 to raczej nikt o wielkiej płycie nie słyszał. To dopiero lata 70.
Moja matka mieszka w bloku z lat 60. i też jest tradycyjnie murowany z cegły.
Ogólnie jeżeli dom jest prawidłowo konserwowany i eksploatowany (szczególnie chodzi o zabezpieczenie przed wilgocią i podsiąkaniem), to postoi baaardzo długo.
A właśnie, że nie. Pierwsze wielkopłytowce to połowa lat 50. : ) Też byłem zaskoczony.
ZaKotem napisał(a): Takich budynków nie wyburza się tylko dlatego, że są zabytkowe. Chyba jasne, że nie mieszkałem tam z wyboru, tylko dlatego, że nie stać mnie było na prawdziwe mieszkanie. Od paru lat mieszkam w bloku (nowym), więc czuję różnicę każdym zmysłem. A czy on też postoi sto lat - wątpię, ale w sumie, po co ma stać? Ludzie raczej będą woleć nowe mieszkania, niż przestarzałą w XXII wieku ruderę.
Otóż to. Jeśli dochody obywateli będą na stosownie wysokim poziomie to w miejsce starych bloków/kamienic powstaną nowe w zaktualizowanej technologii. Gdyby taki blok miał być w 1/3 pusty to zdecydowanie powinno zacząć się zastanawiać nad sensownością jego istnienia w obecnym kształcie. I np. skrócić o kilka kondygnacji albo łączyć mieszkania itp. Jednak to tak za ćwierćwiecze się stanie, jeśli nie później.
A inną sprawą jest niewykorzystywanie dachów. Strasznie mnie to boli że tyle przestrzeni w miastach się marnuje z tego powodu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

