Łazarz napisał(a): Wiesz, to jest w sumie oczywiste że praca budowlańca wymaga dużej i ponadprzeciętnej inteligencji. Trzeba mieć łeb nie od parady żeby na majstrowe: "podaj mi Jasiu ten dynks, co go się wpierdala w ten teges" zareagować poprawnie.
Nom
Im dłużej się pracuje w jednej ekipie z ciągle tymi samymi osobami, to można się nauczyć całego żargonu.Quinque napisał(a): Lumber wypraszam sobie. Ja bardzo cenię sobie budowlanke.
Ja też. Ale lubię mieć dystans.
Quinque napisał(a): I wcale nie jest tak łatwo jak się wydaje.
Oczywiście. Jak ktoś stoi z boku i się tylko patrzy, to myśli, że prościzna. A jak się taka miękka parówa sama weźmie za remont to po paru dniach zadzwoni po pomoc.
Quinque napisał(a): Jakbyś zobaczył mój egzamin zawodowy to byś uciekł z płaczem(co z resztą uczyniłem xd)
A czego konkretnie dotyczył?
Dobra w ogóle jest teraz jakość nauczania w budowlankach? Ja pamiętam, że jak byłem na budowie, na której uczniowie mieli praktyki, to każdy z nich przykleił sobie na ścianę po dwie płytki, a potem zagoniono ich do sprzątania... także nie za ciekawie...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

