lumberjack napisał(a): A to osiedla nowych bloków są blokowiskami, które lepiej integrują wspólnotę? Argument z dupy
E, nie. Nie porównywałem, ba, porównywać nie trzeba, żeby wykazać nieadekwatność jakiegoś rozwiązania. Jedne osiedla z wielkiej płyty mają swoją infrastrukturę, a inne nie. Przecież istnieją też takie gdzie sąsiad patrzy w okno sąsiadowi. Zupełnie tak samo jak na osiedlach nowych typów.
lumberjack napisał(a): Należy uznać, że też mają kiepską użyteczność. Dodatkowo często są ogrodzone, co w razie czego bardzo utrudnia szybki wjazd karetki na takie osiedle.
Nie bronię nowego budownictwa. Dziwię się, że tak wielu ludzi wydaje tak duże pieniądze na tak niskiej jakości produkt, ale tłumaczę to sobie brakiem mieszkań w ogóle i niską świadomością konsumencką. Nie moje pieniądze, wiec mnie to nie boli. Ubolewam, ale potrafię z tym żyć. Ale nie wszędzie budują tak jak opisujesz, bo zdarzają się prywatne inwestycje gdzie już zaczyna się myśleć o rozwiązaniach systemowych. A grodzenie osiedli to nie jest problem tylko deweloperów. Po prostu ludzie w Polsce myślą "płotami i barierkami" (najbardziej absurdalne są barierki patriotyczne w biało-czerwoną zebrę widywane przy drogach). Np. ostatnio rozmawiałem z kolegą z pracy, który mówił, że będzie stawiał płot. Zdradził, że opłotowanie działki wyniesie go 10 tys. zł. I mówię mu, że dla mnie to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Na cholerę robić płot wokół posesji? Powiedziałem, że ja wolałbym posiać stosowne rośliny, które płot zastąpią, a jakieś przeszkodę dać tam gdzie faktycznie jest konieczna np. czoło posesji, śmietniki itp. gdzie indziej stawiając płotek na maks. 60 cm żeby cudze psy nie srały.
On chce mieć płot i chuj. I tak to wygląda. Dla mnie zgroza, a dla kogoś szczyt estetyki to dom za kratami.
lumberjack napisał(a): Także to jest dla mnie kiepski argument.
Nie kiepski argument tylko kiepskie wykonanie w niektórych przypadkach. Zdarzało się wtedy, dziś i będzie się pewnie zdarzać w przyszłości. Tak się skupiłeś na połowicznej krytyce wielkiej płyty, że nie zauważyłeś, że artykuł jest w zasadzie dla niej pochlebczy.
lumberjack napisał(a):Żarłak napisał(a): Murowany ceglany?
Tak.
Nic dziwnego, że sąsiada nie słyszysz.
lumberjack napisał(a): W biednym mieście będziesz miał rozsądne kwoty. Ja se mieszkanie kupiłem 50 m2 za 80 tysi. I jest ono w centrum miasta. Kupując od dewelopera mieszkanie tej samej wielkości co moje trzeba zapłacić najbidniej 200 000 złotych i to tylko gdzieś na obrzeżach Radomia. W centrum postawiono cztery nowe budynki i za 50m2 zapłacisz tam co najmniej 275 000 zł. I dolicz sobie do tego jeszcze koszt remontu (robocizna +materiały)...
Gratuluję. Ale wszyscy w centrum Radomia czy innej mieściny się nie pomieszczą albo nie będą chcieli mieszkać. Dlatego budowanych jest dużo inwestycji. Problemem jest przeszacowywanie swoich możliwości i potrzeb. Ludzie budują sobie chaty po sto ileś metrów albo i więcej, a na starość będą sami w niej siedzieć i musieli ogrzewać za chujową emeryturę. Zero myślenia przyszłościowego, tylko "zastaw się, a postaw się".
lumberjack napisał(a): Jak dla mnie rynek wtórny jest lepszy od nowych mieszkań. Poza tym stare mieszkania są często lepiej rozplanowane.
Nie wszystkie i nie zawsze. Zależy. Nie ma reguły.
lumberjack napisał(a): Np. w nowym budownictwie robi się duże przedpokoje kosztem oczywiście reszty mieszkania. Ja mam mały przedpokój, ale za to inne pomieszczenia są większe.
Współcześnie jest taka tendencja do tworzenia otwartego mieszkania. Ja lubię nowoczesne projekty, więc mnie to nie przeszkadza.
lumberjack napisał(a): Bo w starych kamienicach mieszkają czasami biedni ludzie, którzy mają zajebiście stare piecyki. Wybuch gazu to wina starego piecyka, a nie wady konstrukcyjnej kamienicy. Zresztą w nowych budynkach też różne historie się dzieją.
I ci biedni ludzie chcą żeby im zatwierdzać przeglądy na krzywy ryj. Odkładając na bok ich sytuację materialną, jest to po prostu wielkie ryzyko i brak odpowiedzialności. Także, warto tych jebanych eksperckich kurew czasem słuchać.
lumberjack napisał(a): https://pl.wikipedia.org/wiki/Ulica_Szcz...k%C4%85%22
Cytat:Kamienica ta była w wieku XIV własnością rodziny Morsztynów. W roku 1386 Jadwiga (przyszły król Polski) miała tu ponoć odwiedzać swego ukochanego, księcia austriackiego Wilhelma Habsburga, z którym nie mogła się związać, ze względu na ślub z Jagiełłą. Wewnątrz kamienicy zachowane zostały gotyckie wnętrza. Najbardziej znanym pomieszczeniem jest Sala Fontanowska. Jej nazwa pochodzi od XVII-wiecznego artysty – Baltazara Fontany. Ozdobił on wspomnianą salę stiukami na polecenie jednego z właścicieli – chorążego Andrzeja Żydowskiego. W jednej części można zauważyć gotyckie sklepienie żebrowe pod dekoracją stiukową. Na ścianach znajdują się XVIII-wieczne holenderskie kafelki. Te zabytkowe wnętrza są więc uznawane za jedne najpiękniejszych wnętrz świeckich w Polsce. Na parterze kamienicy znajduje się apteka "Pod złotym Tygrysem". Obok niej zachował się XVI-wieczny renesansowy portal (obecnie będący witryną kwiaciarni). Na pierwszym piętrze znajduje się obecnie Klub Dziennikarski oraz Restauracja "Gruszka Nova". Na drugim piętrze pochodzącym z XVIII wieku znajdują się "Apartamenty Old City", oraz apartamenty "Sobieski&Soplica".
Kurwa. Ponad 600 lat jebana ma. I jeszcze se tam ludzie w apartamętach mieszkajo...
Wtedy powstała, ale czy to są te same mury? Zresztą nie o to chodzi. Faktem jest, że tak stare budynki to rzadkość. Nie może być inaczej, bo eksplozja demograficzna nastąpiła w połowie ubiegłego wieku, a nie kilkaset lat temu.
lumberjack napisał(a): Ale tak czy inaczej - te stuletnie również przeżyły bombardowania i se są i jeszcze długo se będą.
Niektóre może przeżyły, ale to chyba tylko te nieliczne. Jak coś zbombardują to niestety, ale trzeba kłaść cegły na nowo.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.


