To trzeba by być Kimem. Albo Obamą*
*Serio. W okręgach gdzie nie było republikanskich mężów zaufania (tak to się nazywa?) Pierwszy Czarny w Białym Domu dostawał w 2012 roku po 90% głosów przy 140-procentowej frekwencji.
*Serio. W okręgach gdzie nie było republikanskich mężów zaufania (tak to się nazywa?) Pierwszy Czarny w Białym Domu dostawał w 2012 roku po 90% głosów przy 140-procentowej frekwencji.
