Sofeicz napisał(a): Nie wiem co jest większe, miłość własna Rosjan czy nienawiść do niej całej reszty?Raczej to pierwsze. Nienawiść jest cechą wtórną, powstałą po upadku ZSRR. "Tacy byliśmy wielcy, a teraz mają nas za nic, tfy, tfy, psie syny". Jakbyśmy tego nie znali.
Cytat:Czy Rosja ma chociażby jednego prawdziwego, niekoniunkturalnego sojusznika, nie mówiąc o przyjacielu?
Jednego na pewno:
![[Obrazek: gazprom_banner.jpg]](http://www.euinside.eu/files/image/to-serbia-eu-is-a-strategic-goal-but-russia-is-love-and-friendship/gazprom_banner.jpg)
Poza tym każda międzynarodowa "przyjaźń" opiera się właśnie na koniunkturze i wspólnych interesach. Sęk w tym, że interes w przyjaźni z Rosją mogą mieć aktualnie tylko państwa agresywne, chcące wyrwać się z pax americana i prowadzić własną politykę małoimperialną. Czyli albo państwa zacofane (Serbia, Iran, Turcja), albo gorąco pragnące się zacofać (Węgry, Polska).

