Po prawdzie to oś ekonomiczną dobrze korelującą z ludową intuicją w sprawie podziału prawica-lewica można wskazać. Nieświadomie zresztą wskazał ją sam pilaster, tylko tego nie zauważył. Zerknijmy do artykułu "O państwie i mizerii akapu". Znajduje się tam dość ciekawy wykres:
![[Obrazek: Akap-02.png]](http://pilaster.blog.onet.pl/files/2017/05/Akap-02.png)
Pilaster na chama po korwinowsku-krystkonowsku usiłuje to identyfikować z osią pionową. Tymczasem w praktyce podział zasadniczo odnosi się do osi poziomej.
Co nam to daje ciekawego - ano PiS jest na przeciwko socjaldemokracji. Ta mieści się gdzieś w okolicach państwa opiekuńczego. PiS natomiast to klasyczne dziadostwo.
PiS wypełnia niszę feudalistyczną (dziadowską, populistyczną,akapową whatever). PO jest gdzieś u góry po środku. N u góry po prawej (czyli ideowo po lewej
). SLD w środku po prawej (czyli lewej
). Przepływ N-SLD staje się więc całkowicie zrozumiały. Przy okazji widać co jest zagrożeniem dla obydwu partii - ano leżące pomiędzy nimi IPL. I jeśli tylko IPL znajdzie sensowniejszego lidera niż Barbara co by tu spieprzyć Nowacka, to na scenie politycznej możemy obserwować ciekawe zawirowania. Wspomniane Razem to dół po prawej. Chyba za bardzo w dół, aby konkurować z SLD. Problem z poparciem to nie PiS, który jest gdzie indziej, tylko po prostu brak istotnej frakcji elektoratu z takimi poglądami. Analogiczny problem mają zresztą siedzący naprzeciwko nich w lewym górnym rogu korwiniści, Polska nie Stany i kolibrów u nas niet. Przy okazji zrozumiałe stają się przepływy działaczy między partyjkami korwinowymi a narodowcami czy PiSem - to są przepływy góra-dół. Ma to pewną zabawną konsekwencję - realnie korwiniści wcale nie leżą na osi pionowej tak wysoko, jak lubią o sobie myśleć.
![[Obrazek: Akap-02.png]](http://pilaster.blog.onet.pl/files/2017/05/Akap-02.png)
Pilaster na chama po korwinowsku-krystkonowsku usiłuje to identyfikować z osią pionową. Tymczasem w praktyce podział zasadniczo odnosi się do osi poziomej.
Co nam to daje ciekawego - ano PiS jest na przeciwko socjaldemokracji. Ta mieści się gdzieś w okolicach państwa opiekuńczego. PiS natomiast to klasyczne dziadostwo.
pilaster napisał(a): PIS wypełnia całkowicie niszę lewicową, socjaldemokratyczną. Dlatego też partie konserwatywne (PO) i liberalne (N) mają swoje poparcie,a typowa lewica (Razem) nie ma. SLD, wbrew nazwie, jest formacją dość konserwatywną, chociaż ma elektorat rozłączny z PO i z nią nie rywalizuje. Rywalizuje za to z N., chociaż nie bardzo wiadomo o kogo. W każdym razie spory przepływ elektoratu tu jest.No właśnie wszystko jest nie tak
PiS wypełnia niszę feudalistyczną (dziadowską, populistyczną,akapową whatever). PO jest gdzieś u góry po środku. N u góry po prawej (czyli ideowo po lewej
). SLD w środku po prawej (czyli lewej
). Przepływ N-SLD staje się więc całkowicie zrozumiały. Przy okazji widać co jest zagrożeniem dla obydwu partii - ano leżące pomiędzy nimi IPL. I jeśli tylko IPL znajdzie sensowniejszego lidera niż Barbara co by tu spieprzyć Nowacka, to na scenie politycznej możemy obserwować ciekawe zawirowania. Wspomniane Razem to dół po prawej. Chyba za bardzo w dół, aby konkurować z SLD. Problem z poparciem to nie PiS, który jest gdzie indziej, tylko po prostu brak istotnej frakcji elektoratu z takimi poglądami. Analogiczny problem mają zresztą siedzący naprzeciwko nich w lewym górnym rogu korwiniści, Polska nie Stany i kolibrów u nas niet. Przy okazji zrozumiałe stają się przepływy działaczy między partyjkami korwinowymi a narodowcami czy PiSem - to są przepływy góra-dół. Ma to pewną zabawną konsekwencję - realnie korwiniści wcale nie leżą na osi pionowej tak wysoko, jak lubią o sobie myśleć.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

