kmat napisał(a): I okazał się ten Orban jakąś sensowną alternatywą?
Oczywiście, że nie. Natomiast fakt, że jest kijowym przywódcą a prowadzi kraj lepiej niż jeszcze więksi populiści to znak, że demokracje mają tendencje do taplania się w byle czym.
Cytat:Kupę trwałych konsensusów w tym kraju od upadku komuny było.
Tylko takich, których nie dało się podczas jednej kadencji rozmontować. Co nie zmienia faktu, że status quo jest nadszarpywane, za każdym razem gdy to możliwe, co widać dzisiaj po próbach restytucji PRLu w sporej liczbie rozwiązań systemowych.
Cytat:W zasadzie to nikt poza PiSem brać wszystkiego nie próbował..
Bo nikt poza PiSem nie miał w planach IV i V RPL.
Cytat:No ale to od początku były nieprzemyślane fanaberie.
No i ciemny lud to kupił. Natomiast EJ czy udrożnianie niektórych szlaków rzecznych mimo, iz są ekonomicznie sensowne, to nigdy nie były na sztandarach. I najpewniej nigdy nie będą. O ile w ogóle powstaną. Tutaj rządzi nie rachunek ale medialna nośność.
Cytat:Pitolicie Hipolicie.
No pewnie a gadanie o tym, że "nie ma w Polsce gospodarza", świadczy o tym, że suweren czuje się tym gospodarzem. Podobnie jak frekwencje wyborcze, w których polowa narodu ma w nosie to kto zostanie wybrany. A kult wodza partii też o czymś świadczy.
Cytat:Czyli od powojnia zwykle w sytuacji głębokiego rozpadu państwa, kiedy to przestaje spełniać podstawowe funkcje. Autorytaryzm zwykle pojawia się jako alternatywa dla anarchii, nie demokracji.
Dla sporej części ludzi, posiadanie możliwości wyboru to już jest anarchia. Ja osobiście najchętniej widziałbym wybory cenzusowe. A najlepiej w dwu-trzyletnich kadencjach dla samorządów i pięcio czy sześcioletnich dla parlamentu. Ludzie skupieni na życiu regionu nauczyliby się co jest sensownym rozwiązaniem dla kraju.
Sebastian Flak

