Dwa Litry Wody napisał(a): KmatO w mordę. No to kolejna jest Turcja. Ale tam do niedawna autorytaryzmu nie było, więc chyba można pominąć. No to kolejny jest Iran. Cholera, też ropa. No to kolejna jest Białoruś. Ale bez ruskiego sponsoringu byłaby dużo niżej. Kolejny jest Turkmenistan. Gaz mają, ale chyba jest drugirzędny dla ich gospodarki. Panie i panowie, Turkmenbasza drugim Pinochetem. Oto jest miś na nasze możliwości.
Cytat:Swoją drogą ciekawostka. Pomijając Singapur leżący na rzece pieniędzy i różne emiraty naftowe (tu także Rosja i Gwinea Równikowa), to najbogatszym (PKB pc, ppp) autorytaryzmem na świecie jest Kazachstan. Nazarbajew nowym Pinochetem. Oto miś na miarę naszych możliwości.Gospodarka Kazachstanu opiera się na eksporcie ropy w stopniu jeszcze większym niż ma to miejsce w przypadku Rosji. Zatem najbogatszego autorytaryzmu, któremu pieniądze same nie tryskają z ziemi, trzeba jednak szukać gdzie indziej.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

