Logika w tym jednak jest. Chcą utrzymać średnie ceny energii a jednocześnie przejść na bezemisyjne źródła. Idę o zakład, że już kombinują z fuzją i chcą szybko pozamykać elektrownie węglowe i im podobne a ażeby to nie był szok totalny to będą po kawałeczku łatać potrzeby rozproszonymi OZE i powerbankami. Jak technologia będzie już OK, to dzięki OZE będzie potrzeba zbudowania mniejszej liczby nowoczesnych siłowni. No i infrastruktura będzie rozproszona, dzięki czemu nakłady z budżetu będą mniejsze, bo sobie Niemiaszki solary poinstalują na dachach na własny koszt. Moim zdaniem do bólu pragmatyczne.
Sebastian Flak

