Galahad napisał(a): Logika w tym jednak jest. Chcą utrzymać średnie ceny energii a jednocześnie przejść na bezemisyjne źródła. Idę o zakład, że już kombinują z fuzją i chcą szybko pozamykać elektrownie węglowe i im podobne a ażeby to nie był szok totalny to będą po kawałeczku łatać potrzeby rozproszonymi OZE i powerbankami. Jak technologia będzie już OK, to dzięki OZE będzie potrzeba zbudowania mniejszej liczby nowoczesnych siłowni. No i infrastruktura będzie rozproszona, dzięki czemu nakłady z budżetu będą mniejsze, bo sobie Niemiaszki solary poinstalują na dachach na własny koszt. Moim zdaniem do bólu pragmatyczne.
To odpowiedz, dlaczego tak na hurra postanowili pozamykać swoje atomówki?
Były mniej zaawansowane technologicznie niż odkrywki węgla brunatnego?
To się kupy nie trzyma.
Akurat mam kontakt z ludźmi z branży energetycznej i takich dziwnych niemieckich kwiatków jest więcej.
Niemiecki system energetyczny jest na skraju chaosu. Mają zainstalowane ogromne moce OZE, które są mało dyspozycyjne, co powoduje ogromne fluktuacje w specyficznym systemie dystrybucji energii, i dlatego muszą utrzymywać 'pod parą" duże konwencjonalne moce rezerwowe. To z kolei powoduje gigantyczne koszty.
Ideologia zwycięża zdrowy, niemiecki rozsądek.
A jak trwoga, to sytuację ratuje stara poczciwa atomowa Francja, lub węglowa Polska
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

