Kontestator napisał(a): W sumie w demokracji teoretycznie powinno chodzić o umiarkowanie oraz kompromis. Sojusz PO, SLD + Wolność wcale nie musiałby być taki głupi. Każdy naciskałby na coś innego i trzeba by dążyć do kompromisu. Przeważnie to lepsze niż jakikolwiek radykalizm.
Zwłaszcza, że to przecież wybory samorządowe więc w dużej mierze odpada cała otoczka ideologiczna a zostają kwestie praktyczne w stylu jaką tu ulicę wyremontować. U mnie w mieście też dość egzotyczna koalicja łącząca prawicowy nie-PIS z częścią SLD się szykuje. I może to nawet działać bo część ludzi wydaje się mieć tam nieco oleju w głowie. Dla mnie takie porozumienia świadczą o rozsądku i dojrzałości polityków lepiej niż trzymanie się na upartego partyjnej ideologii i dogmatów.
Tylko hasło mają idiotyczne. Jak po pierwsze mogą być trzy różne rzeczy
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

