Jest jeszcze jedna kwestia. Średnia pensja to taki sobie parametr, przy mocnych nierównościach płacowych. Bardziej adekwatna byłaby mediana. A że nierówności tam są większe i średnią zawyżają różni oligarchowie to mediana jest zapewne jeszcze niższa.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

