Socjopapa napisał(a): To jest tzw. koncesjonowana opozycja. Dla "wiarygodności" musi czasem coś odwalić.Ino czy to jest od początku ustawione, czy jakoś tak wyszło. No i pytanie: a po cholerę w ogóle ten Kukiz PiSowi? Odbiera elektorat, który mógłby PiS poprzeć, ale opozycji już nic konkretnie nie urywa, do tego konkuruje z PiSem najsilniej o młodych zwolenników, co w dłuższej perspektywie czasowej jest przecież bardzo niekorzystne. K'15 to dla PiSu identyczny problem jak N dla PO.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

