[lumberjack]

No niestety liczby ci się popierwiastkowały.

Racja. Przepraszam za prostackie wyliczenia, ale ostatnio jestem na spermanentnym przemęczeniu i mojemu mózgowi nie chce się za bardzo myśleć.

Składka emerytalna od najniższej pensji (2100 brutto) to około 450 zł

O, tego właśnie nie wiedziałem. Myślałem, że teraz jest tak, że na umowie na cały etat wynosi to tak z 800 zł skoro na własnej działalności trzeba płacić 1230 zł.

a minimalna eremitura (tj. zasiłek dla pustelnika) to 1030 zł .

Ale to jest kwota brutto. Czyli netto byłoby z tego na rękę coś koło 750 zł. O ile dobrze zrozumiałem internety.

540×450=243000. 20 lat to nie 60 miesięcy (??!)

60 miechów to 5 lat. Tam dokładniej napisałem:

To by było od 60 miesięcy * 750 zł = 45 000 do 240 miesięcy * 750 zł = 180 000 zł.

Czyli prawie dokładnie tyle samo i tak powinno być - tylko przy założeniu, że przez cały ten czas placiłeś składki od obecnej płacy minimalnej, co przecież jest nierealne, bo kiedyś była o wiele niższa.

Ale kiedyś też i emerytury były o wiele niższe. Założyłbym tu więc jakieś tam proporcjonalne rośnięcie.

Natomiast z budżetu dokłada się tym, którzy przez całe 45 lat nie pracowali, albo nie osiągali cały czas minimum, a takich są miliony.

No i na naszą szlachtę i oligarchię czyli np. na porządne emerytury dla byłych komunistów i ubeków, którzy zajmowali się dręczeniem tych ludzi, którzy teraz dostają eremitury. I cały czas na bieżąco dokładamy się do tych wszystkich kolesiów z układów i układzików, którzy teraz sobie siedzą w zarządach spółek i do trzynastek dla przeróżnych nadludzi, których praca najwidoczniej musi być super wartościowa. Zupełnie nie to co moja praca, plugawego lichego robola podludzia.

to powinien płacić tyle co pracownik najemny o takich dochodach, a wiec mniejszych od minimalnych, czyli może ze 300 zł.

Dokładnie tak. Ciekawe czy pisowski mały zus dla małych firm właśnie tak będzie wyglądał. Byłoby przecudnie, byłbym szczęśliwy gdyby szlachta zarządzająca plugawymi robolami zezwoliła im na jakieś w miarę normalne życie w tym kraju takimpięknym.

Kto pracuje, ten pracuje. W Polsce mamy podatek regresywny, bo im ktoś bogatszy, tym większy jego procent sobie może "zoptymalizować".

A na tym to ja się nie znam.