Spodziewałem się różnych opinii i wniosków, ale dyskusji o związku pomiędzy ewolucją a religią zdecydowanie się nie spodziewałem
Ewolucja jest rzeczą naturalną, dlaczego więc łączy się ją z sztucznym tworem religii?
Tym samym teoria ewolucji niespodziewanie stała się fortecą, która powinna być chroniona przez naukowców i uważam, że nikt nie jest tu w stanie pomóc lepiej, niż ateiści, ponieważ zagrożenie stanowią jedynie religie zdesperowane przez dynamiczny rozwój wiedzy o naturze.
Co z tego, że jesteśmy krajem katolickim, skoro jeszcze nie tak dawno 2 na 3 Polaków nie wierzyło w ewolucję? W sondażu TNS OBOP (obecnie TNS Polska) przeprowadzonego dla hiszpańskiej fundacji BBVA w 10 krajach Europy i w USA w 2012 roku wypadliśmy tragicznie - ponad połowa Polaków wskazała, że ich zdaniem człowiek został stworzony w takiej formie, w jakiej widzimy się dzisiaj, przez Boga. Drugie źródło, bardziej aktualne (2016), to wyniki badań Pew Research Center, wykonanych w 18 krajach na 25 000 dorosłych. Tam wypadliśmy lepiej - już "tylko" 24% Polaków nie wierzyło w ewolucję. To na ile pocieszająca jest ta różnica pozostawiam do indywidualnej oceny.
Jeśli ktoś przeczytawszy to wszystko nadal nie widzi związku pomiędzy religią, a ewolucją, to najwyraźniej ten problem postrzega za zbyt mały, aby uznać go za wspólny mianownik. W takim wypadku dziękuję za wyrażenie swojego zdania, ale to właśnie tutaj się różnimy - dla mnie religia jest najgroźniejsza właśnie tam, gdzie wpływa negatywnie na tak istotne obszary jak edukacja i to właśnie w tych przypadkach chcę wstać i zabrać głos.
Dziękuję za konstruktywne komentarze, odezwę się jak wprowadzę poprawki zgodnie z Waszymi sugestiami
Ewolucja jest rzeczą naturalną, dlaczego więc łączy się ją z sztucznym tworem religii?
- Ponieważ jest bezpośrednim zagrożeniem dla wyznań przekonujących wiernych, że takie piękne, wspaniałe i skomplikowane życie nie mogłoby się rozwinąć "samo".
- Ponieważ kreacjonistów wcale nie jest mało, również w Polsce - począwszy od adwentystów, po stojących i pukających Jehowych, dla których uznanie ewolucji to oznaka łatwowierności. Niżej podaję liczby.
- Ponieważ w rosnącej liczbie krajów nauczyciele pomijają ewolucję na biologii, aby oszczędzić sobie sporów i gróźb ze strony religijnych rodziców. Ten argument powinien wystarczyć każdemu. Swoją drogą - w Turcji nawet oficjalnie wycofano ewolucję z programu nauczania (zgadnijcie co jest przyczyną).
Tym samym teoria ewolucji niespodziewanie stała się fortecą, która powinna być chroniona przez naukowców i uważam, że nikt nie jest tu w stanie pomóc lepiej, niż ateiści, ponieważ zagrożenie stanowią jedynie religie zdesperowane przez dynamiczny rozwój wiedzy o naturze.
Co z tego, że jesteśmy krajem katolickim, skoro jeszcze nie tak dawno 2 na 3 Polaków nie wierzyło w ewolucję? W sondażu TNS OBOP (obecnie TNS Polska) przeprowadzonego dla hiszpańskiej fundacji BBVA w 10 krajach Europy i w USA w 2012 roku wypadliśmy tragicznie - ponad połowa Polaków wskazała, że ich zdaniem człowiek został stworzony w takiej formie, w jakiej widzimy się dzisiaj, przez Boga. Drugie źródło, bardziej aktualne (2016), to wyniki badań Pew Research Center, wykonanych w 18 krajach na 25 000 dorosłych. Tam wypadliśmy lepiej - już "tylko" 24% Polaków nie wierzyło w ewolucję. To na ile pocieszająca jest ta różnica pozostawiam do indywidualnej oceny.
Jeśli ktoś przeczytawszy to wszystko nadal nie widzi związku pomiędzy religią, a ewolucją, to najwyraźniej ten problem postrzega za zbyt mały, aby uznać go za wspólny mianownik. W takim wypadku dziękuję za wyrażenie swojego zdania, ale to właśnie tutaj się różnimy - dla mnie religia jest najgroźniejsza właśnie tam, gdzie wpływa negatywnie na tak istotne obszary jak edukacja i to właśnie w tych przypadkach chcę wstać i zabrać głos.
Dziękuję za konstruktywne komentarze, odezwę się jak wprowadzę poprawki zgodnie z Waszymi sugestiami
[ Blog Ateista na Amen ] :: [ Sklep dla wolnomyślicieli ] :: [ Polub na Facebooku ] :: [ Zasubskrybuj kanał YouTube ] :: [ Obserwuj na Twitterze ] :: [ Obserwuj na Google+ ]

