Po pierwsze popełniasz podstawowy błąd większości publicystów-amatorów, czyli nie zdefiniowałeś pojęcia, o którym piszesz.
I w związku z tym wszystko co o ateizmie napiszesz jest prawda, ale i nieprawdą równocześnie (zależy jaką definicje ateizmu do Twoich wypowiedzi dopisać).
Po drugie wypowiadasz się w imieniu "ateistów". Czy dysponujesz jakimikolwiek wynikami badań na temat tego, co ateiści uważają? A może powołujesz się na jakiś dokument programowy jakiegoś ugrupowania ateistycznego? Może jednak przyjąłeś jakąś definicje ateizmu i to z niej swoje twierdzenia wywodzisz?
Ateistów jest tyle rodzajów co możliwych definicji ateizmu, a jeśli zechcesz ich opisać w kontekście klasycznej, trójaspektowej definicji postawy, to okaże się, że możesz wypowiadać się co najwyżej w swoim imieniu, a nie w imieniu "ateistów" jako jednolitej grupy.
I w związku z tym wszystko co o ateizmie napiszesz jest prawda, ale i nieprawdą równocześnie (zależy jaką definicje ateizmu do Twoich wypowiedzi dopisać).
Po drugie wypowiadasz się w imieniu "ateistów". Czy dysponujesz jakimikolwiek wynikami badań na temat tego, co ateiści uważają? A może powołujesz się na jakiś dokument programowy jakiegoś ugrupowania ateistycznego? Może jednak przyjąłeś jakąś definicje ateizmu i to z niej swoje twierdzenia wywodzisz?
Ateistów jest tyle rodzajów co możliwych definicji ateizmu, a jeśli zechcesz ich opisać w kontekście klasycznej, trójaspektowej definicji postawy, to okaże się, że możesz wypowiadać się co najwyżej w swoim imieniu, a nie w imieniu "ateistów" jako jednolitej grupy.

