Zakotem napisał(a):Dokładnie to napisał:
Chociaż więc, logicznie rzecz biorąc, można było być ateistą już przed Darwinem, dopiero Darwin sprawił, że ateizm jest w pełni satysfakcjonujący intelektualnie.
Cóż więc niezwykłego w tym, że i po Darwinie są ateiści niesatysfakcjonujący intelektualnie, i jest ich zapewne większość? Od wierzącego nikt nie wymaga, żeby koniecznie miał satysfakcję intelektualną, a ateista to od razu fizolofem ma być? Podwójne standardy
Zaraz ci pilaster napisze, że to błąd w tłumaczeniu, noszący cechy fałszerstwa - czy wręcz spisku.
Przerabiałem ten temat (i nie tylko ja) z pilastrem na innym forum.
Ot, kliniczny przykład umysłowego płaskostopia.

