Dwa Litry Wody napisał(a): Smok Eustachy
Cytat:Muszę się teraz chwalić. Analizy tego Tygodnika Powszechnego to jakaś żenada w porównaniu z moimi.Nie musisz się chwalić. Wystarczy, że uzasadnisz - obszernie, na przykładach i poprawną polszczyzną.
Widzę, że cały wątek o przyczynach klęski Platformy to orka na ugorze. Poczytałby ów Tygodnik, to by może coś zakumał. A tak to nie.
Podstawowy podział areny politycznej jest taki: obóz niepodległościowy i obóz podległościowy, zwany przez red Michalkiewicza słusznie obozem zdrady i zaprzaństwa. Niemniej to dygresja jest.
Obóz niepodległościowy dzieli się tradycyjnie na prawicę, lewicę i centrum a podległościowy nie, bo wartości prawicowe wykluczają uczestnictwo w tym obozie. I nie ma tam prawicy sama lewica jest. Dodatkowo możemy wyróżnić właściwe centrum, sytuujące się między obydwoma obozami. Podział ten jest skomplikowany i niezrozumienie tego powoduje brak pojmowania sensu wydarzeń politycznych.
Opisywałem też problem urojeń wielkościowych, dotykający również owego Tygodnika Powszechnego. Problem niepełnych informacji, czyli np. labidzenie że PiS zawłaszcza bez dodania: a to nasze jest przecież wszystko.
2. Co do owych niepełnosprawnych to nie przypadkiem Nowoczesna jest w to zaangażowana, udając, że na świeżości występuje. Rozwój wydarzeń zależy od tego, czy opiekunowie pękną i zaczną bredzić o konstytucji czy nie.
ZaKotem napisał(a):Smok Eustachy napisał(a): We wszystkim trzeba zachować umiar.
2. To jest mocne http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/94...posla.html Do końca czerwca PiS zamierza przedstawić projekt zmian w kodeksie wyborczym. Jeśli wejdą one w życie, to zmiana barw politycznych będzie jednoznaczna z opuszczeniem Sejmu.
To może zamiast tych głupich list wyborczych z imionami i nazwiskami głosujmy po prostu na partie. Do parlamentu weszliby tylko prezesi, a każdy dysponowałby liczbą głosów w ilości uzyskanych mandatów. Byłoby prościej i taniej, a efekt taki sam.
Po to jest aż kilkuset posłów, a nie tylko tylu, ile partii, żeby każdy wyborca miał szansę znaleźć kogoś, czyje poglądy mniej więcej są zgodne z jego własnymi. Po to głos oddaje się na konkretną osobę. Chcę, aby mój wybraniec głosował zgodnie ze swoim sumieniem - które, jako że ja go wybrałem, jest podobne do mojego - a nie zgodnie z wolą swojej partii, która jako ogół wcale nie musi być dla mnie ideałem.
PiS jednak rozumie politykę jako walkę kiboli klubowych i każdy ma jasno określić "za kim jest", bo jagnię, to wpierdol.
Ale czy Ty wiesz, że jest to realizacja postulatu najgłębszej udecji? Pomijając już że niejasne jest, co będzie jak partia wyrzuci posła itp.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!

