Można się upierać, że Bóg jest, ale nie taki, jakim Go opisuje chrześcijaństwo, które przerabia potworności w korelaty anielstwa, żebyśmy mogli trwać.
Co do wolnej woli, to to pojęcie jest rozpaczliwie niedodefiniowane, więc ludzie dyskutując ekwiwokują sobie radośnie, bo każdy ma na myśli co innego. Podejrzewam wszelako, że jeśli "wolowolność" polega in extremis na braku jakichkolwiek ograniczeń, to "mieć wolną wolę" oznacza "być jak Bóg".
Co do wolnej woli, to to pojęcie jest rozpaczliwie niedodefiniowane, więc ludzie dyskutując ekwiwokują sobie radośnie, bo każdy ma na myśli co innego. Podejrzewam wszelako, że jeśli "wolowolność" polega in extremis na braku jakichkolwiek ograniczeń, to "mieć wolną wolę" oznacza "być jak Bóg".
