Ale może jemu zależy na stabilnym zatrudnieniu, a nie na życiu w warunkach permanentnego ryzyka. Tak samo można powiedzieć, że jakby Korwin był ogarnięty, to byłby dziś autentycznym monarchą, tj. kimś na kształt Łukaszenki czy innego Turkmenbaszy. Ale on ewidentnie woli styl życia na pograniczu błazenady, bo błaznowi więcej wolno powiedzieć (bajdewaj, z czego tak w ogóle żyje Korwin oprócz felietonów?).
|
PiS, co zrobił a nie co powiedział
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
