A Smok jak zwykle odpowiedział obok tematu. Widocznie zabolało i dobrze.
Nie. Mylisz slogany "sprzedawców marzeń" z odpowiedzialnością. Ja napisałem o postawie charakteryzującej się brakiem odpowiedzialności. A przecież na świecie jest znacznie więcej przykładów narodów, które swoje PiSizmy tolerują niż tych, które dążą do sukcesu. A sukces to nic innego jak skutek zrealizowanych planów. PiSiacy żadnych sukcesów odnieść nie mogą, bo żeby je odnieść to najpierw trzeba być odpowiedzialnym, a potem wykonywać ciężką pracę codziennie. Jak już wszyscy się przekonali, ani do pierwszego, ani drugiego nie są zdolni, dlatego jedyne co im pozostaje to oszukiwanie i rozdawnictwo karmiące roszczenia do czasu aż "to" nie pierdolnie.
ErgoProxy napisał(a):Żarłak napisał(a):Taka tam "oczywista oczywistość".No dobrze, ale to jest taka krytyka, że gdyby każdy dążył do sukcesu, to wszyscy bylibyśmy bogaci.
Nie. Mylisz slogany "sprzedawców marzeń" z odpowiedzialnością. Ja napisałem o postawie charakteryzującej się brakiem odpowiedzialności. A przecież na świecie jest znacznie więcej przykładów narodów, które swoje PiSizmy tolerują niż tych, które dążą do sukcesu. A sukces to nic innego jak skutek zrealizowanych planów. PiSiacy żadnych sukcesów odnieść nie mogą, bo żeby je odnieść to najpierw trzeba być odpowiedzialnym, a potem wykonywać ciężką pracę codziennie. Jak już wszyscy się przekonali, ani do pierwszego, ani drugiego nie są zdolni, dlatego jedyne co im pozostaje to oszukiwanie i rozdawnictwo karmiące roszczenia do czasu aż "to" nie pierdolnie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

