Tylko jak tego jednego wykryć, jeśli mamy na rachunku jedno tylko, bo globalne, społeczeństwo. To się raczej sprawdzało w epoce małych, względnie odizolowanych społeczności, podglądanych od góry przez jakąś szlachtę czy innych aristoi, którzy mogli sobie w wariatach mniej lub bardziej roztropnych przebierać i narzucać całemu państwu takie wariactwo, jakie uznali za najlepiej rokujące.
Ale jako wariat przychylam się do tej hipotezy; oto jestem, mnie się słuchajcie.
Ale jako wariat przychylam się do tej hipotezy; oto jestem, mnie się słuchajcie.
