lumberjack napisał(a): Ale w jakim sensie? Forma, treść czy samo to jak wygląda Wenezuela?
Nagrana są dobrze zrealizowane.
Egzystencja tych ludzi jest syfiasta. Chyba tylko nieco lepsza od np. części Afrykanów. Już nawet Kim Dzong Un zreflektował się, że musi zmienić charakterystykę swojego reżimu. Za to Maduro i jego banda nie wiem na co liczą. Myślą, że uciekną z kraju? Powieszą ich za jaja w końcu, dziwne, że tego nie dostrzegają.
A to "wojsko" na motorach to jakaś żenada jest.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

