Galahad napisał(a): Serio? A o wybieraniu niezakładania czapki w mróz to Zakotem nie słyszał? A przecież można mieć różne motywacje. Nie tylko burzę hormonówOczywiście. Można odziedziczyć niezakładanie czapki po rodzicach. Można spotkać paru wyjątkowo przykrych czapkowców zmuszających do noszenia czapki i doznać urazu. Można też na serio nie czuć mrozu (przy czym ktoś taki nie nosi nie tylko czapki, ale i ciepłej kurtki; jak ktoś w puchowym kożuchu mówi, że nie nosi czapki, bo mu ciepło, to nie jest zbyt wiarygodny).
Cytat:Twierdzę po prostu, że wiara ma wymierne i mierzalne skutki i są na to badania. Regulowanie ciśnienia krwi, dłuższe życie i inne efekty statystycznie wykrywalne wskazują, że wiara jest na poziomie czysto fizycznym korzystna.Dlatego Polacy żyją zauważalnie dłużej od Czechów?
Nawet gdyby gdzieś, w jakimś badaniu (chętnie poczytam, ale cały artykuł opisujący metodę tego badania) wystąpiła taka korelacja, to korelacje często są mylące. Na przykład - wegetarianie zazwyczaj są zdrowsi. To prawda. Tylko ilu jest wegetarian, którzy spędzają żywot codziennie żrąc picę (wegetariańską) przed monitorem i popijając piwem (piwo to wręcz wegańskie jest)? Po prostu, ludzie dbający o zdrowie (czasem w sposob irracjonalny) częściej zostają wegetarianami, ale twierdzenie "ludzie dbający o zdrowie są zdrowsi" nie brzmi tak medialnie
Tak samo, niemożliwością jest znalezienie grupy badanych, w której jedyną różnicą jest wiara lub jej brak. A może ludzie ogólnie spokojniejsi i zgodni częściej są wierzący? To wystarczy być spokojniejszym i zgodniejszym.Cytat:Zaś ateizm nie przynosi na poziomie czysto fizycznym żadnych korzyści.No, bezpośrednio nie. Ale zmniejsza prawdopodobieństwo złapania wilka w niedogrzanym kościele. Zmniejsza też prawdopodobieństwo konieczności rodzenia martwych płodów. Taka korelacja.
Cytat:Ponadto istnieje domniemana nagroda po śmierci.Może jest przyznawana tylko ateistom, tak dla zgrywy.
Cytat:Co więcej mam wybór co wybrać a żadna z głównych zasad chrześcijańskiego życia nie jest sprzeczna z moim sumieniem.Są bardzo różne rodzaje chrześcijaństwa, ale oczywiście każdy mógłby znaleźć taką interpretację, która byłaby zgodna z jego sumieniem. Ja też. Równie dobrze mógłbym odpowiednio zinterpretować islam albo fengszuizm. Albo komunizm. Chińscy komuniści budują kapitalizm, co za problem. Ale musiałbym najpierw widzieć jakąś przewagę wiary nad niewiarą. Inną, niż korelacje wegetariańskie.
Cytat:Po co mam więc wybierać bycie ateistą?A czy ja ci, Boże uchowaj, mówię, że masz wybrać? Ateistycznemu apostolstwu mówię NIE.
Cytat:De facto ważąc za i przeciw szala jest przechylona na "za". A przecież mogę wybrać opcję przeciwną, mam taką możliwość. Tylko po co?Diabli wiedzą. Po prostu ateiści nie widzą tych korzyści, które ty widzisz, a widzą koszty, wyrażone w czasie poświęconym na religiowanie. I wychodzi na minus.


