Galahad napisał(a): Cytat:
Zakładając, że o to chodzi: nie, ateista, taki jak ja czy Daniel Dennett, posługują się pojęciem wolnej woli, ale jest ono bardzo odmienne od sposobu, w jaki pojmowana jest ona przez chrześcijańskich teistów. Znaczy te różnice ujawniają się dopiero, kiedy filozofujemy, bo w zakresie zwykłych codziennych sytuacji i związanych z nimi sądów moralnych pojęcia te specjalnie się nie różnią.
Osobiście jestem pragmatyczny i skoro nie widzę różnicy to po co przepłacać?
Z tego prostego powodu, że o ile na co dzień nie widać różnicy, to jednak większość z nas wiąże z tym pojęciem jakieś wyobrażenie (Dennett mówi o ideologii związanej z tzw. manifest image, w tym przypadku związanej z pojęciem wolnej woli), które- wystawione na razy zadane mu przez np. neuronauki- nie wytrzymuje często ciosu, bo jako nieprzemyślane i raczej w swym charakterze bajkowe, jest na takowe bardzo wrażliwe. Kompatybilistyczne ujęcie zagadnienia wolnej woli, jakie oferuje np. Dennett, ma chronić ten wartościowy koncept przed nieprzemyślanymi reakcjami ludzi takich, jak Sam Harris, który najwyraźniej bardzo przejął się tym, że nauka wskazuje na to, że wolnej woli nie mamy. Dennett w linkowanych przeze mnie wykładach podaje też przykłady kilku postaci, często świetnych naukowców w dziedzinie neuronauk, ale marnych filozofów, którzy doszli do podobnych wniosków.
Więc nie, nie przepłacisz.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

