J. S. Artur napisał(a): Co więc miałem na myśli mówiąc, że wierzący często nie rozumieją ewolucji?
Zasadniczo to zdanie jest tak prawdziwe jak "ateiści często mordują i szykanują ludzi wysługując się totalitarnym reżimom". Owszem, łatwo na to znaleźć przykłady, ale nie wynika z tego to, co wygłaszający takie zdanie chciałby, aby wynikało - że ateizm jest przyczyną zbrodni. I tak samo wiara nie jest przyczyną zidiociałego kreacjonizmu, chociaż korelacja istnieje, bo naprawdę prawie nie ma ateistycznych kreacjonistów. Owszem, są ci od kosmitów, o których wspomniał pilaster, ale oni przecież uznają istnienie bogów, tych starożytnych, zstępujących z niebios i rzucających pieronami. To jest raczej politeizm ufologiczny.
Sekciarzy kreacjonistycznych, plaskoziemskich a nawet alt-medowych łączy przekonanie o Spizgu wykształciuchów przeciwko ludziom prostym i uczciwym, a także przekonanie o tym, że ów człowiek prosty i uczciwy może posiąść całą istotną wiedzę o naturze świata po przeczytaniu jednej książki. Chcą więc "żeby było, jak było", powrotu do dawnych, mitycznych czasów, gdy nikt nie wywyższał się posiadaną wiedzą (wprawdzie wtedy ludzie wywyższali się z innych powodów, ale to jakoś czcicielom zacofania umyka). A ponieważ w owej Arkadii ludzie byli wierzący, to i oni wierzą - ich wiara wynika z zacofania, a nie zacofanie z wiary. Albo może i wiara, i zacofanie wynikają ze wspólnej przyczyny - zagubienie w świecie sterowanym przez wiedzę, i to wiedzę rozproszoną, której nikt w całości nie ma. Korelacja między wiarą a kreacjonizmem nie jest więc przypadkowa, ale błędne przypisywanie przyczynowości jest źródłem przesądow - w tym wypadku przesądu ateistycznego "wieżoncy som gópi".
Oprócz korelacji drugim źródłem przesądów jest analogia. Skoro ktoś już zauważy, że źródłem wiary w jakimś przypadku bywa zacofanie i zagubienie, może poprzez analogię dojść do wniosku, że jest tak i w innych. Jest to analogiczny (
) przesąd do przesądu stwierdzającego, że ateizm jest nastoletnim buntem przeciwko rodzicom i księdzom, z którego co głupsi nie wyrastają.

