To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wenezuela: Czołgi lekarstwem na brak mięsa i jaj.
#53
[video=youtube]/watch?v=dJhB4FtRQOE[/video]

Kolejny filmik, który warto obejrzeć - tym razem o wodzie i prądzie.

W tych dzielnicach stolicy, które popierają Maduro woda jest normalnie dwa dni w tygodniu. Standardem jest woda rano i wieczorem przez 20 minut. W dzielnicach należących do opozycji wody nie ma tygodniami.

Z prądem podobnie - bardziej dostępny jest w dzielnicach madurowych. Są tam też szybsze naprawy instalacji elektrycznych. W dzielnicach opozycyjnych prądu nie ma już po godzinie 19.

ZaKotem napisał(a): W państwach latynoskich zazwyczaj nie ma wolnego rynku, tylko czarny rynek. Kapitalizm kojarzy się Wenezuelczykom z sytuacją, że bogaty (w tym boss narkotykowy) może, co chce, a biedny ma do dupy. W obecnym systemie biedny wprawdzie nadal ma do dupy, ale przynajmniej bogaty trochę się biednego boi, a to już jakaś emocjonalna korzyść. Taka dość prostacka proteza egalitaryzmu.

Nie da się tak po prostu, dekretem wprowadzić wolnego rynku. Wolny rynek tworzą wolni ludzie, nie dlatego, że dobry pan nakazał im robić wolny rynek, tylko dlatego, że nie mogą inaczej. Bo jakby mogli, ludzie stworzyliby hierarchiczny system oparty na przemocy, który jest w ludzkiej naturze. To, co nazywamy korupcją, jest po prostu systemem feudalnym, istniejącym w podziemiu (chociaż w takich państwach, jak Wenezuela, to właściwie jawnie) i uniemożliwiającym funkcjonowanie realnego rynku.

Czemu zatem w Chile było możliwe stworzenie normalnego państwa na poziomie równym państwom europejskim? Widocznie, żeby było dobrze, w Ameryce Południowej trzeba zabijać komuchów i siłą wprowadzać kapitalizm.

Jeśli się tak nie robi, to do władzy dochodzą komuchy zabijające i gnębiące nie komuchów, a w dłuższej perspektywie doszczętnie rozjebujących gospodarkę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wenezuela: Czołgi lekarstwem na brak mięsa i jaj. - przez lumberjack - 06.05.2018, 09:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości