Żarłak napisał(a):kmat napisał(a): Chile to jednak "od zawsze" było bardziej cywilizowanen.
To jest interesujące, że zorganizowane formy społeczeństwa ponad poziomem łowców-zbieraczy wytworzyły się przy pasmie gór. Dżungla chyba nie sprzyja formowaniu się bardziej skomplikowanych społeczeństw.
Sam sobie odpowiedziałeś. Góry to już nie jest dżungla w ścisłym tego słowa znaczeniu. W górach występuje zróżnicowanie klimatyczne, zdaje się że gleby tamtejsze to nie gleby laterytowe a powulkaniczne, występują tam płaskowyże przyjazne rolnictwu i łatwo o jakieś surowce typu metal czy kamień. No i dochodzą bonusy dżunglowe. Dostęp do wielu gatunków cennego drewna, warzyw i owoców czy zwierząt. Podsumowując łatwo o żarcie, rolnictwo jest wydajne ale nie potrzeba non stop karczować dżungli, teren utrudnia prowadzenie wyniszczającej wojny, budynki są kamienne a więc trwałe i jest dostatek wody, surowców no i sezon produkcyjny trwa cały rok. W sumie akumulacja bogactwa jest łatwa i plemiona z gór dysponowały lepszą bronią, lepszym towarem na handel i miały więcej czasu dla siebie, no i choroby tropikalne w górach są mniej uciążliwe. Same bonusy.
Sebastian Flak

