' napisał(a):Taki był zamysł, ale sparafrazowałem tak, żeby nie było niedomówień i rozdzieliłem na argumenty za istnieniem jakiegokolwiek boga, a na to, że dane wyznanie jest prawdziwe
Czyli dla Ateisty na Amen jest tak samo prawdopodobne to że istnieje np. Światowid czy inny bóg od piorunow, pogody itp. Jak to że istnieje omnipotentny, nieskończony i bezprzyczynowy(byt konieczny) Bóg( Jahwe opisany w Judeochrześcinanstwie i po część w islamie)?
Szczerze powiedziawszy to chyba większość ateistów neguje istnienie istnienie właśnie takiego Boga. Ciekawe dlaczego? Pewnie dlatego że to jedyna logiczna koncepcja takiej istoty
' napisał(a):Nic nie odrzucam i nie wynika z tego żaden nihilizm, jest wyraźnie napisane, że każdy - wierzący, czy niewierzący - doświadcza emocji, które pozwalają nam zrozumieć co jest dobre, a co jest złe
Jak nie odrzucasz? Z Twojego tekstu wynika co innego. O ile dobrze pamiętam bo czytałem to wczoraj w nocy. Poza tym ja się pytałem o to
"Skąd wiesz co to jest dobro a co to zło. I dlaczego to jest dobro a dlaczego to jest zło"? Oraz "dlaczego ja mam się zgadzać z twoją definicją dobra i zła"? Bez odwołania się do obiektywnego punktu odniesienia napotykamy problem nie do przeskoczenia. Teizm załatwia te sprawę
' napisał(a):"Wierzymy w jednego boga mniej" to popularna fraza użyta tam jako cytat, ale niech będzie - usunąłem tę partię z tekstu, żeby żaden politeista nie poczuł się pominięty
Ogólnie to fraza jest bez sensu
' napisał(a):To nie jest w żadnym stopniu analogiczna sytuacja
więc pasuje odpowiednio wyjaśnić, dlaczego nie jest
' napisał(a):Są głosy za, są głosy przeciw, wypowiadają się tam takie osoby jak Steven Weinberg, czy Alan Guth i pokazuje dlaczego teoria wieloświatów nie ogranicza się do science-fiction. Czy jest tam kiepskie coś konkretnego, czy taka jest Twoja opinia, bo nie zgadzasz się z tymi ludźmi?
Ten fragment debaty między Craussem a Dawkinsem pochodzi również z innego filmu(oglądałem go dlatego mi się ona z nim skojarzyła). I w tamtym filmie Crauss i Dawkins głoszą swoje bajania. Głównie jest o tym że religia to zło, reliiganci to debile, jak to nie zwalczali nauki. Ogólnie ateizm to przyszłość(bzdura. Ateistów jest coraz mniej. A przyjmując definicje Pilastra nie ma ich prawie w ogóle). Oczywiście panowie Dawkins i Crauss zapomnieli jak to światli ateiści mordowali religijną ciemnotę za czasów "pięciolatki". Jak zwalczali naukę np. Genetykę(poczytaj o Łysence albo o zamknięciu w gulagu biologia Ilji Iwanowa). Jak światli ateiści uwierzyli w to że komunizm może się udać nawet przy zmniejszającej się liczbie ludności w krajach w których go wprowadzano. A przecież socjalizm to największa idea zaraz po chrzesciajnstwie. Zapomhieli o tym ze rewolucja francuska zamordowała przez kilka lat więcej osób niż przez 500 lat inkwizycja katolicka itd.
A udowodniono przecież że ateistami się łatwiej steruje. Czemu Mao, Kimowie, Hitler, Lenin, Pol-Pot itd. prowadzili ateizację swoich krajów? Masz odpowiedź
Dzieci religijne również lepiej się uczą(Ale tego to na 100% pewny nie jestem)
Ateiści również łatwiej wierzą w różne zabobony(nawiedzone domy, przepowiednie). Przykład?
masz Czechy. Gdzie ateistów jest ok. 77% a katolików raptem 11%. No i w Czechach nie brakuje wróżek, tarotów itd.
No odbiegłem trochę od tematu. A wracając
Film się nazywa "o zbędnosci religi" i można w nim po kolei obalać bzdury które głoszą ci panowie. No niestety kiepski jest on merytorycznie oraz postulaty tych panów są niezasadne i klamliwe
