ZaKotem napisał(a):Vanat napisał(a): Biologia tak nie działa. To, że możesz upolować więcej niż możesz zjeść, sprawia jedynie, że masz większe koszty a zero zysków, czyli cecha taka jest nieprzystosowawcza.
W hipotetycznej sytuacji populacji drapieżników zawsze nażartych (co chyba się rzadko zdarza, no ale może) ową "mutacją przystosowawczą" będzie właśnie przyspieszenie metabolizmu - czyli coś, co przyspiesza wzrost i dojrzewanie, a u dorosłych samic zwiększa ilość płodów czy jaj. Na jedno wychodzi dla ofiar - stała liczba sprawniejszych drapieżników, czy zwiększająca się liczba drapieżników o stałej sprawności.
To może lepiej zejść na Ziemię.
Ewolucja drapieżników zawsze podąża równolegle do ewolucji ofiar, i zostaje zachowana względna równowaga dynamiczna.
Jedynie w przypadku hiperultraturbodrapieżnika, jakim jest Homo S., ta równowaga może się załamać.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

