ZaKotem napisał(a): Przeciwnie, gdy się tak robi, antykomuchy przestają czymkolwiek różnić się od komuchów, bo okazuje się, że wystarczającą legitymacją władzy jest tłuczenie ludzi.
Kiedy w obronie przed kimś kto chce cię zabić i ograbić z majątku (np. bolszewik) zabijasz tego kogoś, to nie stajesz się bolszewikiem.
Moim zdaniem bolszewików można zabijać. Polacy dobrze zrobili w latach 1919-1921; Franco dobrze zrobił w Hiszpanii, a Pinochet dobrze zrobił w Chile. W każdym z tych przypadków zagrożeniem dla społeczeństwa były różne lokalne formy bolszewików, które gdyby ich nie wybić, wymordowałyby normalnych ludzi.
kmat napisał(a): Standardowy latynoamerykański dyktator to był dureń i złodziej na poziomie Batisty. Pinochet był absolutnym wyjątkiem.
Ok.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

