Vanat napisał(a): Na szybko więc znalazłem symulację modelu drapieżnik-ofiara, który matematycznie obrazuje zjawisko opisane przez Sofeicza (sprawdzałem - symulacja działa)No i zauważ, że w klasycznym modelu Lotki-Volterry, jeśli podwyższysz parametry lisów (obojętne które, ich skuteczność, tempo rozmnażania, długowieczność), wówczas zwiększa się amplituda funkcji i występują częściej sytuacje, gdy liczba lisów zbliża się do zera. Teoretycznie nigdy nie osiąga zera, ale trzeba pamiętać, że liczba osobników zawsze jest liczbą całkowitą i można sobie wyobrazić populację na tyle małą, że jej liczba w "dołku" jest mniejsza niż... 2, co oznacza, że jest pozamiatane. Nie sądzę oczywiście, żeby coś takiego realnie się zdarzało, bardziej natomiast jest prawdopodobne, że populacja stosunkowo nielicznych drapieżników podlega takim fluktuacjom, że co kilkanaście lat w "dołku" ich liczba wynosi zaledwie kilkaset. A populacja takiej wielkości w ciągu paru tysięcy lat ryzykuje wymarcie w wyniku... pecha, na przykład jakiegoś wirusa czy pasożyta. Oczywiście, można powiedzieć, że wtedy nie "sama ewolucja" doprowadziła do wymarcia, tylko czynnik zewnętrzny, ale to tak, jakby powiedzieć, że nadmierna prędkość nie może być przyczyną wypadku, bo przecież prędkość sama w sobie nikomu nie szkodzi. Szkodzi dopiero zderzenie z jakimś obiektem, które mogłoby nie nastąpić, gdyby prędkość była mniejsza.
http://www.alife.pl/drapiezniki-i-ofiary...i-Volterry
Natomiast proces "czysto ewolucyjny" który doprowadza do zmniejszenia populacji do ryzykownych rozmiarów, można sobie łatwo wyobrazić. Wystarczy wziąć pod uwagę nacisk selekcyjny na zwiększanie rozmiarów ciała, a oczywiste jest, że im większe zwierzęta, tym mniej się ich zmieści na danym terenie. Jeśli więc mamy sytuację, w której:
-drapieżniki należą do dużych zwierząt
-pojemność środowiska, w którym żyją, podlega fluktuacjom
-"dołek" pojemności środowiska pokryje się z "dołkiem" Lotki-Volterry
wtedy może dojść do wymarcia z "przeewoluowania", chociaż zasadniczo prawie na pewno będzie wchodzić w grę jakaś przyczyna zewnętrzna - ale byłaby to przyczyna bez znaczenia, gdyby nie proces ewolucji doprowadzający wcześniej do zmniejszenia populacji.

