zefciu napisał(a): ... nikt nie wdraża Biblii jako źródła prawa, bo i NT żadnego takiego społecznego prawa nie postuluje.
A o forsowaniu nauki społecznej kościoła, jako podstawie działania państwa polskiego słyszałeś?
Nie mówiąc o rzeczywistej teokracji, która przez jakiś czas obowiązywała w kalwińskiej Genewie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

