ZaKotem napisał(a):Osiris napisał(a): Czy bycie trockistą to ujma według pilastera? To samo mogę powiedzieć o katoliku - obaj wierzą w swoją fikcję.Trockizm to nie fikcja, tylko zespół postulatow politycznych. Np. wprowadzenie powszechnego przymusu pracy, i to nie dowolnej pracy, ale przydzielanej przez władzę - innym słowem, niewolnictwa. Gdzie tu podobieństwo do wiary w Atlantydę albo niepokalane poczęcie? Z tych dwóch ostatnich nic dla postronnych nie wynika.
Cytat:A tak na marginesie to epitety opisujące książkę Hitchensa doskonale pasują do BibliiDzieła Arystotelesa też zawierają gupoty. Trochę jednak nieuczciwe jest stosowanie tych samych kryteriów do autorów sprzed dwóch, trzech tysięcy lat, co do współczesnych, mających większy dostęp do wiedzy, nie uważasz?
Trockizm to fikcja. Ludzie wierząc w fikcję robili gorsze rzeczy niż wprowadzenie niewolnictwa. Wiara religijna niewiele się różni od wiary w komunizm czy nazizm czy inne ideologie.
Biblia to jest przecie słowo boskie - chyba należy stawiać większe wymagania w tym przypadku niż co do trockisty?

pilaster napisał(a): Jeżeli w jednej, i to sztandarowej swojej pozycji autor pokazuje że ma siano w głowie, to trudno oczekiwać, że w pozostałych będzie inaczej![]()
Cytat:Czy bycie trockistą to ujma według pilastera?
Znacznie większa niż bycie nazistą.
Póki co po nazwaniu Hitchensa kłamcą, oszustem pilaster niezbyt się przyłożył aby jakoś to uzasadnić.
Co takiego w trockiźmie pilastra razi, że nazizm to przy tym pikuś?
Quinque napisał(a):Osiris napisał(a):Czy bycie trockistą to ujma według pilastera? To samo mogę powiedzieć o katoliku - obaj wierzą w swoją fikcję
Niby fikcja ale socjalizm, trockizm, komunizm Pol-Potyzm, monarchia i te wszystkie idee poupadały. A chrześcijaństwo i katolicyzm nadal mają się dobrze a nawet coraz lepiej. Z tym że nie w Europie
Hinduizm rozwinął się o wiele wcześniej niż chrześcijaństwo - i co z tego wynika według Quinque?

