ErgoProxy napisał(a):Nie wiem skąd takie przekonanie podskórne wzięło się u ErgoProxy, ale pewnie jest związane z uprzedzeniem w stosunku do niewiary. Czyli: ateista równa się niemoralność równa się gilotyna dla Hellera. Sam zaś bierze za dobrą monetę jedną ideologię (bezkrytycznie?) odrzucając inne z bo nie są wyznawane w jego plemieniu. Biblia to dla niego "Prawda" ale "Koran" to nieprawda. Ale zawsze lepszy islamista niż ateista bo ten ostatni gwałci instynkty moralne na potęgę. Bardzo to głębokie.Osiris napisał(a):A ja ze swojej strony zauważę, że Rygwedy.ErgoProxy napisał(a):Takie tam refleksje na kanwie argumentu naszego lokalnego boga.Ciekaw jestem czy takie refleksje pojawiłyby się u ErgoProxy po lekturze Koranu czy Rigwedy.
Nie, nie sądzę, żeby Rygweda gwałciła ludzkie instynkty moralne w podobnym stopniu, co Osiris. Osiris wprawdzie udaje, że jaja sobie robi, ale coś czuję przez skórę, że nie miałby większych oporów, gdyby podjudzony przezeń motłoch zbudował w Warszawie gilotynę i zaczął taśmowo używać jej na polskim klerze. Przy okazji gilotynowania ks. prof. Hellera doczekalibyśmy się może nawet komentarza w rodzaju "trockizm/satanizm/świecki humanizm nie potrzebuje naukowców".
|
Dekalog złych argumentów - Ateista na Amen
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

