magicvortex napisał(a): ja rozumiem że coś "z zewnątrz" ale to tylko przesuwa problem dalej, ten zewnętrzny układ nadal ma problem determinizmuCzy wszystko musi być zdeterminowane? Czy nie może istnieć coś, co nie jest zdeterminowane? Czy w ogóle może być tak, że wszystko jest zdeterminowane? Czy pierwotna przyczyna wszystkiego również może być zdterminowana? Czyż jesłi byłaby zdeterminowana, to nie byłaby wtedy pierwotna?
Czy uznanie, że wszystko jest zdeterminowane nie wymaga założenia, że nie ma (jednej) pierwotnej przyczyny (lub wielu pierwotnych przyczyn)?
Jeśli nie istnieje ani jedna pierwotna przyczyna, to jakie warianty nam pozostają?
Widzę dwie możliwości:
1) Odrzucenie koncepcji przyczynowości. Czy można wtedy jednak mówić o determinizmie?
2) Nieskończony ciąg przyczynowo-skutkowy, nie mający początku. Czy to nie wymagałoby odrzucenia czasu jako złudzenia? Skąd taki nieskończony ciąg miałby się wziąć? Jeśli skądś się wziął, to przesuwamy tylko problem dalej
Jeśli się nie wziął, to czyż nie wracamy do punktu 1) ?

