Bzdura, pojęcie zbawienia w buddyzmie nie występuje. A już napewno nie zbawienie w sensie chrześcijańskim. "Zbawienie" w buddyzmie to ostateczne oświecenie. W ogóle jak zbawienie w buddyzmie miało by wyglądać skoro to religia stricte nonteistyczna? Jak może istnieć Zbawiciel(w sensie eschatologicznym) jak nie istnieje istota nadrzędna?
|
Wiara w niewiarę. Skąd się biorą ateiści?
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
