Galahad napisał(a): Na tyle chłopa to tyle co nic.
A ile księżniczek powinno standardowo przypadać na chłopa?
wikipedia napisał(a):Wobec braku feudalnych tradycji i odpowiedniej nomenklatury tym samym tytułem książę określano zarówno książąt z rodu Giedyminowiczów (m.in. Czartoryscy, Sanguszkowie, Wiśniowieccy, Trubeccy, Koreccy) i Rurykowiczów (Ostrogscy, Czetwertyńscy), potomków kniaziów tatarskich (Glińscy, Baranowscy), diuków (Lubomirscy, Ossolińscy), książąt krwi (Sobiescy, Poniatowscy), jak i książąt tytularnych (Radziwiłłowie herbu Trąby, Sapiehowie).
Tytuł książęcy przysługiwał też niektórym polskim hierarchom kościelnym.
Książąt, jak widać, nie brakowało, na Litwie tyle ich było, że i książę mógł gnój wozić. A każda córa księcia, przynajmniej z prawego łoża (tych hierarchów kościelnych musimy więc pominąć) jest księżniczką właśnie.

