Nie wiem, czy taki wątek już jest, sprawdziłam kilka stron i nie zauważyłam. Mam nadzieję, że nie dubluję tematu.
Są wątki o bardziej lub mniej ambitnych filmach, ten ma być o filmach nieudanych, nudnych, źle zrobionych, będących stratą czasu (jeśli ogląda się je w domu) albo i czasu i pieniędzy (jeśli ogląda się w kinie).
Otóż, wybrałam się do kina. Sprawdziłam repertuar, wybrałam horror, nie ma to jak horror w kinie, szczególnie jeśli opis filmu brzmi zachęcająco, a opinie widzów pozytywne. A Quiet Place
Niesamowity pomysł na film, moim zdaniem. Świat, w którym wszelkie wydawane dźwięki zagrażają życiu. Najmniejszy hałas kończy się śmiercią osoby, która znajduje się w głośnym miejscu. Można było zrobić z tego taką perełkę - cóż, wyszło coś zupełnie innego.
Pierwsza, powiedzmy, ćwiartka filmu była całkiem niezła. Zwłaszcza pierwsze dziesięć minut. Trochę przeszkadzała muzyka w tle (w końcu jak ma być cicho, to cicho, a trudno wczuć się w ciszę, kiedy muzyka gra). Ale początek był dobry. A potem już z górki. Ilość kretyńskich nieścisłości rozwaliła cały film. Nie będę rozpisywać się w tej chwili, co było głupie, żeby nie spoilować, gdyby ktoś chciał zobaczyć. Ostatnie piętnaście minut to była męka, z drażniącym, pełnym patosu finałem.
Mniejsza o to, że zmarnowałam czas i pieniądze - w końcu wyjście do kina zawsze jest fajne, nawet jeśli film nie. Znacznie gorsze jest to, że zmarnowano taki potencjał. Taki pomysł.
Nie polecam, chyba że ktoś się bardzo nudzi.
https://www.youtube.com/watch?v=WR7cc5t7tv8
Są wątki o bardziej lub mniej ambitnych filmach, ten ma być o filmach nieudanych, nudnych, źle zrobionych, będących stratą czasu (jeśli ogląda się je w domu) albo i czasu i pieniędzy (jeśli ogląda się w kinie).
Otóż, wybrałam się do kina. Sprawdziłam repertuar, wybrałam horror, nie ma to jak horror w kinie, szczególnie jeśli opis filmu brzmi zachęcająco, a opinie widzów pozytywne. A Quiet Place
Niesamowity pomysł na film, moim zdaniem. Świat, w którym wszelkie wydawane dźwięki zagrażają życiu. Najmniejszy hałas kończy się śmiercią osoby, która znajduje się w głośnym miejscu. Można było zrobić z tego taką perełkę - cóż, wyszło coś zupełnie innego.
Pierwsza, powiedzmy, ćwiartka filmu była całkiem niezła. Zwłaszcza pierwsze dziesięć minut. Trochę przeszkadzała muzyka w tle (w końcu jak ma być cicho, to cicho, a trudno wczuć się w ciszę, kiedy muzyka gra). Ale początek był dobry. A potem już z górki. Ilość kretyńskich nieścisłości rozwaliła cały film. Nie będę rozpisywać się w tej chwili, co było głupie, żeby nie spoilować, gdyby ktoś chciał zobaczyć. Ostatnie piętnaście minut to była męka, z drażniącym, pełnym patosu finałem.
Mniejsza o to, że zmarnowałam czas i pieniądze - w końcu wyjście do kina zawsze jest fajne, nawet jeśli film nie. Znacznie gorsze jest to, że zmarnowano taki potencjał. Taki pomysł.
Nie polecam, chyba że ktoś się bardzo nudzi.
https://www.youtube.com/watch?v=WR7cc5t7tv8
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

