znaLezczyni napisał(a): Wybacz, że przesiąknęłam brytyjską nomenklaturą, wedle której rasistą jest rasista, ksenofob, faszysta, narodowiec czy osoba prześladująca innych ze względu na wyznanie. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi - jeśli zaś słowo rasista przeszkadza ci w tym kontekście, wstaw sobie ksenofoba na przykład.
To jest właśnie problem na tzw. Zachodzie, a brytyjski szczególnie - który wiąże się z polityczną poprawnością. Chodzi o to, że krytykując przykładowo islam, narażasz się od razu na oskarżenia o rasizm, czego o dziwo nie doświadczysz wyśmiewając się z chrześcijaństwa. Przykładem może być reakcja brytyjskiej prasy na atak redakcji Charlie Hebdo - nikt nie odważył się wydrukować rzekomo ośmieszających proroka Mahometa rysunków. Dlaczego islamowi należy się preferencyne traktowanie? A może rzeczywiście istnieje problem islamu i redakcje bały się, że na nich przyjdzie kolej?
Dlatego mam problem ze słowem rasista w kontekscie którego użyłaś - podobnie jak coraz częściej słyszę słowo "faszysta" jako reakcja na krytykę. To zamyka dyskusję bo przecież nie można rozmawiać z rasistą - trzeba takich zwalczać wszelkimi metodami, w tym siłowo, co miało już miejsce na niektórych amerykańskich uniwersytetach podczas wystąpień kontrowersyjnych "rasistów/faszystów".

