magicvortex napisał(a): Dla przykładu, statystycznie chrześcijanin apostatę co najwyżej wyśmieje, muzułmanin może zabić jeśli bierze swoją religie zbyt poważnie. Wolałbym żyć w kraju w którym apostazja nie jest karana śmiercią i jeśli oznacza to nie wpuszczanie muzułmanów (niezależnie czy dobrych czy złych, nie mam magicznego skanera do sprawdzenia tego w locie), lub wpuszczanie tylko małej ilości to trudno. Nie wiem po co cisnąć na siłę dwa społeczeństwa które się nie lubią, może lepiej odczekać jedno pokolenie i może młodzież się lepiej dogada bo zeitgeist się zmieni. Oraz w razie czego nie wpuszczenie do kraju to jeszcze nie prześladowanie.Statystycznie akurat duże znaczenie będzie miało, z jakiego kraju ten muzułmanin pochodzi, jaki odłam islamu wyznaje i w jakim środowisku się wychował. Między różnymi odłamami islamu zdarzają się różnice większe niż na przykład między katolicyzmem a prawosławiem.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

