pilaster napisał(a): Jednak najbardziej nawet obrażalscy katolicy nie próbują wymordować krytyków katolicyzmu, nie wzywają do tego a w doktrynie katolickiej takie działanie jest grzechem
Owszem, nie próbują. Większość muzułmanów też nie próbuje i w ich religii jest to grzechem. Próbują fanatycy i w ich wersji religii jest to pożądane. Niech pilaster powie, co takiego zmieniło się w religii katolickiej, że kiedyś próbowali, a już nie próbują? Bo ZaKotem sądzi, że ewoluowała kultura ludzi wyznających katolicyzm, oficjalnie wciąż taki sam.
ZaKotem ma czasem wrażenie, że pilaster uznaje istnienie jakiegoś "obiektywnego" islamu (albo katolicyzmu, albo dowolnej innej religii), który ma treść sam w sobie, niezależnie od zdania wyznawców na temat tej treści. Religia to jednakże nie podręcznik do fizyki, który zawiera raz na zawsze określone prawdy (albo fałsze) niezależnie od tego, czy ktoś go czyta i rozumie.
"W islamie" jest tak, jak muzułmanie twierdzą, że jest. Oczywiście religia jest pewną wspólnotą myśli i jedni wpływają na drugich. Jako że większość muzułmanów zamieszkuje kraje słabo ucywilizowane, naturalne jest, że nawet niektórzy z tych europejskich będą przyciągani w stronę zacofania i prymitywnej religii plemiennej. Tak czy siak, tylko muzułmanin może sensownie powiedzieć "islam nakazuje to i tamto", co należy rozumieć jako "ja uważam, że to i tamto i tak bardzo jestem o tym przekonany, że według mnie sam Bóg tak uważa". A to, co konkretnie uważa, zależy od człowieka, a nie od jakiegoś "islamu".

