Czytałam, na wp.pl że Trumpowi przeszkadza 25 mln Meksykanów , chyba zalewają im rynek USA tanimi meksykańskimi samochodami które kupują Amerykanie i w związku z tym ci sami lub inni Amerykanie nie mają co produkować bo im się nie opłaca.
Może zamiast budować płot z Meksykiem jako rozwiązanie doraźne można byłoby zorganizować jakieś brygady wojskowe USA żeby wkroczyły do Meksyku i zabrały wszystkie samochody jakie się da 2 gatunków/ modeli/ marek nowo wyprodukowane i inne używane nie starsze niż 5 lat oraz żeby aresztowały warsztaty samochodowe i mechaników samochodowych zajmujących się serwisowaniem tych 2 modeli i żeby wywieźli to na Kubę bo na Kubie brakuje nowych samochodów. Na Kubie rząd USA powinien ustanowić garnizon wojskowy lub inną jednostkę wojskową pilnującą tych samochodów, żeby Meksykanie lub ONZ nie odebrali tych samochodów i wojsko USA powinno pilnować mechaników samochodowych z Meksyku żeby nie uciekli z Kuby do Meksyku.
Po rozwiązaniu doraźnym należałoby spróbować zastosować jakieś rozwiązanie długotrwałe.
Czy na przykład Trump dałby radę zaanektować Meksyk i takim połączonym państwem zarządzać?
Chodzi o to, co potrzebują sobie kupić Meksykanie za te dolary które dostają od USA za tanie samochody które im sprzedają, bo jak USA upadnie ( teoretycznie) to za dolary od USA Meksykanie sobie nic nie kupią.
Czy Trump nie umiałby w jakiś inny sposób o te potrzeby Meksykanów się zatroszczyć?
Byli kiedyś towarzysze Radzieccy, którzy umieli takim dużym państwem jak ZSRR zarządzać i przyległościami innymi dodatkowymi państwami i tam był raczej problem odwrotny brakowało rąk do pracy bo ludzie mieli dużo potrzeb i chcieli dużo rzeczy sobie kupić, to jakby komuniści radzieccy zarządzali takim państwem USA-Meksyk to nadmiar samochodów nie stanowił by problemu bo każdy obywatel USA kupił by sobie po 3 samochody - miejski/ codzienny, terenowy i sportowy bo komuniści mieli za mało wyobraźni i nie mieli by pomysłu co zamiast 3 samochodów dla każdego Amerykanina można byłoby produkować , gąska będąc obywatelką USA na przykład by chciała dom 150 metrów kwadratowych ponad poziomem gruntu i piwnice na 2 poziomach/ piętrach - piwnica- piętro-minus jeden i piwnica-piętro-minus-dwa, można byłoby tam przechowywać worki z ziemniakami, marchewkę, oranżadę i pepsicolę, oraz zastosowanie graciarnia typu strych tylko że nie powyżej pięter mieszkalnych ale poniżej. W takich piwnicach nawet w ciepłym klimacie USA powinno być w sposób naturalny zimno więc piwnice by się przydały.
Gąska jako obywatelka USA chciała by jeszcze coś takiego samochód/ typu rower 2 osobowy na pedały do celów rekreacyjnych i do zakupów w pobliskich sklepach. To miało by przypominać 2 osobowy samochód z bagażnikiem na zakupy z tyłu. Z przodu obok siebie miały by być 2 miejsca dla kierowców/ rowerzystów, którzy kręcąc pedałami napędzali by samochód/ rower do przodu. Szerokość tego samochodu/roweru miałaby być 80 cm. Bagażnik z klapą od góry chroniącą od deszczu, pojemność 60 litrów. Całość lekka konstrukcja w typie roweru.
To by miało być na 4 koła, trochę wzmocnione w stosunku do kół od roweru, 2 koła z przodu i 2 koła z tyłu.
Nie wiem czy dało by się skonstruować jakąś wspólną przekładnię z łańcuchem rowerowym wzmocnionym, żeby to napędzało oba tylne koła samochodu/roweru?
Żeby każdy rowerzysta/kierowca napędzał ten pojazd kręcąc pedałami tyle ile by mógł np. 30% + 70% ?
Siodełka dla 2 rowerzystów z przodu powinny być przesuwane za pomocą automatyki na nieduży akumulator lub baterie grube paluszki po rurce poziomej biegnącej na wysokości podłogi roweru/samochodu wzdłuż osi rowerzysta 1 - rowerzysta 2 . Chodzi o to żeby było "jakby wyrównoważenie" ciężarów obu rowerzystów od środka osi po obu stronach, bo to chyba nazywa się "moment siły" czyli ramię x ciężar/ waga, np. lewy rowerzysta 30cm x 60 kg = 1800 jednostek momentu siły po lewej stronie, prawy rowerzysta 20 cm x 90 kg= 1800 jednostek momentu siły po prawej stronie.
Powinna być opcja ustawiania która kierownica po lewej czy po prawej stronie jest aktywna do kierowania i skręcania rowerem/samochodem, zablokowana kierownica powinna służyć do trzymania rąk.
Może USA mogłoby sobie wypożyczyć trochę komunistów pozostałości po ZSRR, którzy w tym USA-Meksyku by im trochę poprzestawiali gospodarkę i zarządzanie sterowaniem obiegiem i wypuszczaniem pieniędzy/ dolarów na rynek, żeby po ustawieniu/ przestawieniu 70% gospodarki i 70% ludzi zdolnych do pracy przez komunistów pozostałe 30% miało naturalne warunki do wykazania się przedsiębiorczością, żeby były potrzeby i dolary u wszystkich obywateli USA na to co to 30% obywateli z inicjatywą i pomysłowych będzie w stanie wyprodukować.
Może zamiast budować płot z Meksykiem jako rozwiązanie doraźne można byłoby zorganizować jakieś brygady wojskowe USA żeby wkroczyły do Meksyku i zabrały wszystkie samochody jakie się da 2 gatunków/ modeli/ marek nowo wyprodukowane i inne używane nie starsze niż 5 lat oraz żeby aresztowały warsztaty samochodowe i mechaników samochodowych zajmujących się serwisowaniem tych 2 modeli i żeby wywieźli to na Kubę bo na Kubie brakuje nowych samochodów. Na Kubie rząd USA powinien ustanowić garnizon wojskowy lub inną jednostkę wojskową pilnującą tych samochodów, żeby Meksykanie lub ONZ nie odebrali tych samochodów i wojsko USA powinno pilnować mechaników samochodowych z Meksyku żeby nie uciekli z Kuby do Meksyku.
Po rozwiązaniu doraźnym należałoby spróbować zastosować jakieś rozwiązanie długotrwałe.
Czy na przykład Trump dałby radę zaanektować Meksyk i takim połączonym państwem zarządzać?
Chodzi o to, co potrzebują sobie kupić Meksykanie za te dolary które dostają od USA za tanie samochody które im sprzedają, bo jak USA upadnie ( teoretycznie) to za dolary od USA Meksykanie sobie nic nie kupią.
Czy Trump nie umiałby w jakiś inny sposób o te potrzeby Meksykanów się zatroszczyć?
Byli kiedyś towarzysze Radzieccy, którzy umieli takim dużym państwem jak ZSRR zarządzać i przyległościami innymi dodatkowymi państwami i tam był raczej problem odwrotny brakowało rąk do pracy bo ludzie mieli dużo potrzeb i chcieli dużo rzeczy sobie kupić, to jakby komuniści radzieccy zarządzali takim państwem USA-Meksyk to nadmiar samochodów nie stanowił by problemu bo każdy obywatel USA kupił by sobie po 3 samochody - miejski/ codzienny, terenowy i sportowy bo komuniści mieli za mało wyobraźni i nie mieli by pomysłu co zamiast 3 samochodów dla każdego Amerykanina można byłoby produkować , gąska będąc obywatelką USA na przykład by chciała dom 150 metrów kwadratowych ponad poziomem gruntu i piwnice na 2 poziomach/ piętrach - piwnica- piętro-minus jeden i piwnica-piętro-minus-dwa, można byłoby tam przechowywać worki z ziemniakami, marchewkę, oranżadę i pepsicolę, oraz zastosowanie graciarnia typu strych tylko że nie powyżej pięter mieszkalnych ale poniżej. W takich piwnicach nawet w ciepłym klimacie USA powinno być w sposób naturalny zimno więc piwnice by się przydały.
Gąska jako obywatelka USA chciała by jeszcze coś takiego samochód/ typu rower 2 osobowy na pedały do celów rekreacyjnych i do zakupów w pobliskich sklepach. To miało by przypominać 2 osobowy samochód z bagażnikiem na zakupy z tyłu. Z przodu obok siebie miały by być 2 miejsca dla kierowców/ rowerzystów, którzy kręcąc pedałami napędzali by samochód/ rower do przodu. Szerokość tego samochodu/roweru miałaby być 80 cm. Bagażnik z klapą od góry chroniącą od deszczu, pojemność 60 litrów. Całość lekka konstrukcja w typie roweru.
To by miało być na 4 koła, trochę wzmocnione w stosunku do kół od roweru, 2 koła z przodu i 2 koła z tyłu.
Nie wiem czy dało by się skonstruować jakąś wspólną przekładnię z łańcuchem rowerowym wzmocnionym, żeby to napędzało oba tylne koła samochodu/roweru?
Żeby każdy rowerzysta/kierowca napędzał ten pojazd kręcąc pedałami tyle ile by mógł np. 30% + 70% ?
Siodełka dla 2 rowerzystów z przodu powinny być przesuwane za pomocą automatyki na nieduży akumulator lub baterie grube paluszki po rurce poziomej biegnącej na wysokości podłogi roweru/samochodu wzdłuż osi rowerzysta 1 - rowerzysta 2 . Chodzi o to żeby było "jakby wyrównoważenie" ciężarów obu rowerzystów od środka osi po obu stronach, bo to chyba nazywa się "moment siły" czyli ramię x ciężar/ waga, np. lewy rowerzysta 30cm x 60 kg = 1800 jednostek momentu siły po lewej stronie, prawy rowerzysta 20 cm x 90 kg= 1800 jednostek momentu siły po prawej stronie.
Powinna być opcja ustawiania która kierownica po lewej czy po prawej stronie jest aktywna do kierowania i skręcania rowerem/samochodem, zablokowana kierownica powinna służyć do trzymania rąk.
Może USA mogłoby sobie wypożyczyć trochę komunistów pozostałości po ZSRR, którzy w tym USA-Meksyku by im trochę poprzestawiali gospodarkę i zarządzanie sterowaniem obiegiem i wypuszczaniem pieniędzy/ dolarów na rynek, żeby po ustawieniu/ przestawieniu 70% gospodarki i 70% ludzi zdolnych do pracy przez komunistów pozostałe 30% miało naturalne warunki do wykazania się przedsiębiorczością, żeby były potrzeby i dolary u wszystkich obywateli USA na to co to 30% obywateli z inicjatywą i pomysłowych będzie w stanie wyprodukować.

