To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Argument teleologiczny a II przewrót kopernikański
#34
Jaques napisał(a): Ale OK. Policzmy to dla 1 mln cywilizacji. Załóżmy z okładem, że era fal elektromagnetycznych to 1000 lat. Podzielmy wiek wszechświata na odcinki milenijne: mamy 14 mln milenii. My jesteśmy jedną z 1 mln cywilizacji. Jaka jest szansa, że w naszym milenium będzie istnieć co najmniej jedna cywilizacja radiowa? Wynik to 1 minus szansa, że nie będzie żadnej. W tym pesymistycznym scenariuszu wszystkie pozostałe cywilizacje musiałyby wypaść w innym okresie. Ale pamiętajmy, że tych okresów jest aż 14 mln. Czyli:

1 - [(14 mln - 1)/14 mln]^(1 mln - 1)

Można to próbować liczyć wprost, ale kalkulator może nie dać rady. Wyrażenie (1-1/n)^n dąży do 1/e, więc można wyliczyć wynik jako 1 - (1/e)^(1/14) = 7%. Istnieje więc aż 93% szans, że nikogo nie zobaczymy.

Ale cywilizacja, którą moglibyśmy zobaczyć, nie musi nawet istnieć. W odległości 1000 lś zobaczyliśmy cywilizację radiową istniejącą tysiąc lat temu. A w odległości między 1000 lś a 2000 lś jest cholernie dużo gwiazd, między 2000 a 3000 jeszcze więcej itd.

pilaster napisał(a): Ten pomysł był niedawno w jakiejś chińskiej (sic!!!) powieści SF. Wroga cywilizacja rozpięła nad Ziemią rodzaj ekranu na którym wyświetlano złudzenie Wszechświata. Uśmiech
To raczej nie byłaby wrogość, ale rozumna życzliwość. Kontakt niższej cywilizacji z wyższą ustawiłby tę pierwszą na pozycji żebraka - "tacy jesteście potężni, a przecież my tu cierpimy, dejcie" - a to mogłoby doprowadzić do jej degeneracji. Może uznali, że najpierw sami powinniśmy dojść do odpowiedniego poziomu technicznego i jednocześnie etycznego. A może uznali nas za tak beznadziejny przypadek tępych dzid, że musieli do nas wysyłać tajnych agentów, żeby nas odpowiednio a dyskretnie pokierowali... Zdezorientowany
Cytat:Ale nie. Taka sytuacja jest mniej prawdopodobna niż istnienie tylko jednej zaawansowanej cywilizacji (ziemskiej) i o wiele bardziej skomplikowana.  Cwaniak
Oczywiście, dlatego "akosmityzm" jest poglądem zdroworozsądkowym, ale jednak brzytwa Ockhama to nie jest dowód.

Cytat:Jak najbardziej, ale przecież inne osobniki też należą do wszechświata. Jeśli więc szczur wytwarza sobie jakiś model zachowania innego szczura, to znaczy, że zauważa jakieś regularności w jego zachowaniu, a więc zauważa jakieś regularności we wszechświecie. Nie sprecyzował pilaster, że chodziło o regularności ruchów gwiazd i planet  Śpiący 
pilaster napisał(a): Od tego zaczyna się nauka i takie obserwacje są niezbędne do powstania cywilizacji. Gdyby natura była w całości chaotyczna i nieprzewidywalna, nawet inteligentne istoty nie mogłyby jej zrozumieć.
Sugeruje pilaster, że gdyby istniały jakieś inteligentne istoty na planecie z tak gęstą atmosferą, że nie widziałyby nigdy żadnych ciał niebieskich, to nigdy by nie stworzyły cywilizacji? Albo takie żyjące w skomplikowanym układzie gwiezdnym, jaki opisałem poprzednio?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Argument teleologiczny a II przewrót kopernikański - przez ZaKotem - 14.07.2018, 08:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości