Oj, prawo Poe'go to potęga
Sytuacja, w której nie idzie odróżnić głupoty od parodii głupoty sugeruje, że to głupota naprawdę ciężkiego kalibru. Przy okazji mamy tu dowód na głupotę disco polo - parodie typu Biały Miś, czy twórczość Sławomira zostały przebojami gatunku.
Sytuacja, w której nie idzie odróżnić głupoty od parodii głupoty sugeruje, że to głupota naprawdę ciężkiego kalibru. Przy okazji mamy tu dowód na głupotę disco polo - parodie typu Biały Miś, czy twórczość Sławomira zostały przebojami gatunku.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

